Sylwester. Nowy Rok 1939. Wardellowie, Zarembowie i wielu
innych mieszkańców Warszawy świętuje rozpoczęcie kolejnego roku. Zabawę i
radość przyćmiewają jednak pogłoski o wybuchu wojny. Czy jest ona nieunikniona?
Czy można jej zapobiec? Czy wojna to brukowa pogłoska, czy prawdziwa obława? Przecież
jeśli Hitler rzeczywiście ostrzy zęby na Polskę, trzeba przygotować do
zawieruchy siebie, rodzinę i interes.
1 września Polacy poznali odpowiedź na nurtujące ich od
dawna pytania. Książka Aleksandry Zaprutko-Janickiej jest opowieścią o tym, jak
nasi rodacy zmierzyli się z okrutną rzeczywistością. Ogromna ilość wspomnień,
relacji świadków i dokumentów oddaje klimat tamtych dni. To książka wyjątkowa, to
hołd oddany wszystkim tym, którzy w tamtych czasach walczyli o życie i tym,
którzy te życie stracili.
Pamięć tragedii I wojny światowej pozostała na długo w
pamięci ówczesnych Polaków. Ci którzy ją przeżyli znali smak biedy, bólu i
śmierci. Stąd też niech nie dziwi nas ich reakcja na pogłoski o zbliżającej się
kolejnej wojnie. Wiele rodzin zaczęło robić przygotowania na czas okupacji.
Gromadzono pożywienie, robiono zapasy. Suszono chleb, warzywa, owoce. W
lnianych workach chowano mąkę, cukier, sól, zapałki. Na wagę złota okazywał się
opał: węgiel, drzewo i nafta.
Niektórzy Polacy woleli jednak sny o potędze od codziennej
rzeczywistości. Lato 1939 roku spędzali na wczasach, na plażach i górskich
szlakach. Sielanka trwała jednak do 25 sierpnia. 30 września ogłoszono
powszechna mobilizację. 1 września wojna
stała się rzeczywistością. Dla wielu był to szok. Polacy bronili sie dzielnie,
ale kolejne miasta ogłaszały kapitulację. Nie zdołaliśmy się bronić atakowani z
dwóch stron. Zniszczenia, głód i choroby coraz częściej zaczęły dawać o sobie
znać.. Sklepy zostały ogołocone, z nieba sypały się bomby. Wiele przygotowanych
składzików i spiżarni uległo zniszczeniu. Przeżywali najsilniejsi.
Jak Polacy radzili sobie w tej strasznej, wojennej
rzeczywistości?
"Okupacja od
kuchni" jest poniekąd odpowiedzią na to trudne pytanie. To obraz walki
Polaków o przetrwanie. Wiemy z przytoczonych relacji, że nie było to łatwe. Jan
Nowak- Jeziorański wspomina Warszawę jako "wygłodniałe miasto".
Wprowadzono kartki żywnościowe. Reglamentacja pożywienia miała zapewnić każdemu
przynajmniej minimalne, konieczne do przeżycia racje. Realizacja tego planu
zakrawała jednak na żart.
Kolejne rozdziały prezentowanej książki m.in.: "Kto nie
kombinuje, ten nie je", "Tajniki zawodu szmuglera" czy
"Kawa z żołędzi i tort z chleba kartkowego" to analiza zagłady
polskiego społeczeństwa, jego zniewolenia i upokorzenia. Głód miał sprawić iż
Polacy staną się słabi, a brat stanie przeciwko bratu. I tak też było. Cecha
charakterystyczną Polaków jest jednak ich upór i odwaga. Stąd też podtytuł
"Kobieca sztuka przetrwania". To pierwsza książka o kulinarnej zaradności
Polek w czasie II wojny światowej. Chociaż trudno było przetrwać w tych
nieludzkich czasach, było to jednak możliwe. Jak radziły sobie Polki? Potrafiły
zrobić coś z niczego. Znajdziemy tu zadziwiające opisy realiów ówczesnego
życia, sposobów zdobywania pożywienia, jego przetwarzania. Niech nie zdziwią
nas przyprawiające o dreszcze przepisy miedzy innymi na tort z fasoli, marcepanki bez marcepanu, gotowaną brukiew.
Dla mnie "Okupacja od kuchni" to książka
niezwykła. To wspaniale opracowany, napisany przystępnym językiem dokument
pokazujący piekło wojny, ale przede wszystkim uczący szacunku i pokory. My mamy
szczęście żyć w kraju, w którym nie ma wojny, nędzy i głodu. Dzisiejszy zamach
w Paryżu pokazuje jednak, jak szybko może się to wszystko zmienić.
To książka, która powinna znaleźć się w każdej szkolnej
bibliotece, o której powinno mówić się na lekcjach historii. Bogactwo cytatów, wspomnień i zdjęć
znacznie podkreśla jej walor dokumentalny i historyczny.
Obok tej książki nie da się przejść obojętnie. Zachwyca mnie przedstawiony w niej polski hart ducha i polska zaradność. Ona zmusza jednak do głębszej refleksji. I wciąż bez odpowiedzi zostaje pytanie
"Dlaczego ludzie ludziom zgotowali ten los?"
Za możliwość lektury dziękuję
Lubię książki, które opowiadają o tym co działo się w Polsce za czasów wojny, jakby nie patrzeć, wcale to tak dawno nie było. Mogło też spotkać to nas.. Interesująca recenzja, z pewnością po książkę sięgnę.
OdpowiedzUsuńLubię czytać książki, które opowiadają o czasach wojny i opisują różne wydarzenia z tamtego okresu. Myślę, że sięgnę po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię literaturę wojenną, zaciekawiłaś mnie, dlatego zapisuję tytuł, chciałabym przeczytać tę książkę :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńNie zafascynowała mnie ta książka, dlatego podziękuję za nią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Słuszałam już wiele dobrego o tej pozycji. Bardzo chciałąbym ją przeczytać, ale jest to rodzaj literatury, którą wolę wypożyczyć w bibliotece, więc poczekam aż się pojawi
OdpowiedzUsuńUwielbiam tematykę wojenną i po zapoznaniu się z wieloma tytułami, można powiedzieć, że jestem z nią na "ty". Ale od strony kuchennej tego okresu w historii jeszcze nie miałam okazji poznać. Chętnie to zrobię.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce od mojej pani od historii. Mówiła, że bardzo ciekawa i opowiadająca o czasach wojny. Czytała nam nawet niektóre fragmenty i szczerze powiem, że jest w niej coś co intryguje. Mam zamiar znaleźć ją w jakiejś bibliotece i może kiedyś przeczytać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkoro uważasz, że powinno się o niej mówić na lekcjach historii, może zapytam o nią moją nauczycielkę historii ;) Interesująca pozycja ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)