środa, 15 listopada 2017

JEŚLI INTERNET TOBĄ ZAWŁADNĄŁ - PRZECZYTAJ!




Osiemnastoletnia Eliza jest zamknięta w czterech ścianach. Ze swoim komputerem i tabletem graficznym. Nie myślcie jednak, że ktoś ją uwięził. Ona własne życzenie zamyka się przed światem, jest ekscentryczką i nerdem. Na co dzień boryka się z niesamowitym stadium nieśmiałości - ale tylko w życiu realnym. W internecie jest inną osobą - Lady Konstelacją, twórczynią zyskującego ogromną popularność komiksu "Morze potworne". Posiada całą rzeszę fanów i niedużą grupkę wsparcia. Wydawać mogłoby się, że żyje tylko i wyłącznie w sieci. To przecież tam jest w stanie dokonywać niemożliwego i otwierać się przed światem - ale tylko
i wyłącznie wykreowanym wizerunkiem.

Do szkoły Eliza trafia były futbolista - Wallace. Jest wielkim fanem komiksu, który tworzy Eliza. Pojawienie się Wallace'a daje Elizie nadzieję na to, że prawdziwe życie też może być fantastyczne i pełne niespodzianek. Czy Wallace będzie najwspanialszą niespodzianką, która spotka Elizę? Czy zrodzi się między nimi uczucie? Czy nastolatka będzie w stanie przezwyciężyć swoją nieśmiałość
i pozwoli swojemu własnemu ja wyjść poza sieć?

"Eliza i jej potwory" to nowoczesna, wspaniała opowieść o wielkiej pasji, która łączy ludzi,
o miłości, która przychodzi znienacka, i o tym, że warto wyjść naprzeciw dręczącym nas potworom. Idealna dla nastolatków, ale i tych, którzy nieustannie dążą do wykreowania jak najlepszego wizerunku w internecie, zapominając przy tym o świecie rzeczywistym. To książka, która udowodni, że owszem, warto rozwijać się przy pomocy mediów, spełniać marzenia i dążyć do ulepszania się w swoich hobby, ale nie wolno zapominać o tym, że poza internetem istnieje inny świat. Dużo lepszy, prawdziwy.

"Eliza i jej potwory" to książka warta przeczytania z kilku powodów. Pierwszy - książka jest napisana językiem prostym i lekkim, czyli idealnym dla tych, którzy nie lubią bogatych opisów
i czegoś na zasadzie "dużo słów - mało treści". Drugi - wiele osób może utożsamiać się z główną bohaterką. W dzisiejszych czasach istnienie internetowego życia jest na porządku dziennym. Trzeci - książka może być lekarstwem na nieśmiałość. Myślę, że po jej przeczytaniu wiele osób zastanowi się nad tym, co jest dla nich ważne i ważniejsze. Czyli powieść zmusza do refleksji
- i dobrze, takich książek nam trzeba!

Reasumując, choć "Eliza i jej potwory" nie jest książką nadzwyczajną i ogromnym odkryciem to jest lekturą, którą niektórzy powinni przeczytać. Wspomniałam już, że to doskonały środek na nieśmiałość, książka skłaniająca do przemyśleń. Polecam głównie młodzieży, a w szczególności młodym twórcom.

Za możliwość objęcia książki patronatem medialnym i umieszczenie rekomendacji dziękuję



4 komentarze:

  1. Kompletnie zapomniałam, że posiadam ta książkę. Kupiłam ebooka jakiś czas temu bo naczytałam się pozytywnych opinii a potem pojawiło się pełno nowości wydawniczych i jakoś Eliza poszła w niepamięć. Dzięki za przypomnienie! :)

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Do młodzieży już się nie zaliczam, ale książkę chętnie przeczytam. Podobnie jak poprzedni tytuł autorki, bo słyszałam o tych książkach wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Opis brzmi świetnie i przy najbliższej okazji po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam, Dominika
    https://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Wybierając Peplink dystrybutora jakim jest WiLink, klienci zyskują pewność, że otrzymują dostęp do wysokiej jakości sprzętu sieciowego, który może znacznie ulepszyć zarządzanie siecią i komunikację w ich organizacji. Dzięki bogatej ofercie produktów Peplink, dostępnej na stronie WiLink, przedsiębiorstwa mogą skutecznie zabezpieczyć swoje dane i zapewnić ciągłość działania usług IT.

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.