czwartek, 23 listopada 2017

"EGZORCYSTA" W MŁODZIEŻOWYM WYDANIU...?




18-letnia Ida Brzezińska miała wielkie plany jak każdy maturzysta. Nowe miasto, nowi miejsce, nowi ludzie. Miało być cudownie, wręcz niesamowicie, wspaniale! Nareszcie miała zaznać upragnionej wolności - uniknąć nadgorliwości i opiekuńczości rodziców. Marzyła o studiowaniu psychologii na Uniwersytecie Wrocławskim, o spróbowaniu tego, czego jeszcze nie miała okazji. Ale czy studenckie życie jest dla każdego? Na pewno nie! A już na pewno nie dla Idy. Nie, nie dlatego, że Ida jest leniem albo dlatego, że pochłonęło ją studenckie życie. Wręcz przeciwnie!
O tym nie ma nawet mowy. W końcu rodzinną tradycją jest posiadanie "magicznych mocy". Na nic zdaje się buntownicza postawa Idy. Nic z tego, że uciekła. Przeznaczenie i tak ją dopada. Nastolatka zaczyna widzieć duchy! Chcąc nie chcąc musi podjąć szkolenie u martwej ciotki, której zadaniem jest wyćwiczenie Idy na swoją godną zastępczynię. Nie jest to z pewnością zadanie łatwe ani dla ciotki ani dla nastolatki. Pogodzenie studiów ze szkoleniem na wiedźmę jest nie lada wyzwaniem. Czy Idzie się to uda? Czy widzenie zmarłych przyniesie jej same korzyści? A może
i kłopoty? Sprawdźcie!

Dlaczego chciałam przeczytać "Szamankę od umarlaków"? Jeśli trochę mnie znacie to odpowiedź jest jasna jak słońce. OKŁADKA. Mistrzostwo. Ta grafika nadawałaby się na okładkę jakiegoś dobrego horroru, co? Przerażająca nieco... a nawet bardzo. No, ale z treścią już aż tak straszliwie nie jest. Nie mam jednak o to pretensji, gdyż od początku wiedziałam na co się piszę. A pisałam się na powieść młodzieżową, fantastykę z nutą humoru. I to właśnie dostałam. Książkę napisaną prostym, małymi urywkami wręcz bardzo kolokwialnym językiem. Podobało mi się to, że ta książka potrafiła dostarczyć mi tak dużo rozrywki. Ale jest i ale. Wcale nie było tak świetnie i kolorowo jak mogłoby się wydawać. Początek - da się przeżyć. Środek - rewelacja, tak się wciągnęłam, że brak słów! Końcówka (ostatnie 70 stron)  - droga przez mękę. Nie wiem jak to się stało, ale miałam już po prostu dość. Świetna, porywająca fabuła przemieniła się nagle we flaki z olejem,
a jednocześnie chaos bo pojawiły się postacie i wydarzyły się takie rzeczy, że musiałam sprawdzić, czy na pewno po dobrą książkę sięgnęłam. Powaga.

Kreację bohaterów "Szamanki od umarlaków" oceniam na plus. Z postaciami da się zżyć, śledzić ich poczynania, kroczyć z nimi tymi samymi ścieżkami. Najbardziej polubiłam chyba ciotkę Idy - dziwaczną, wręcz ekscentryczną czarownicę, która przypominała mi trochę taką babcię, która lubi nadeptywać ludziom na odcisk. No wiecie, taka wścibska, wredna staruszka, urocza na swój własny sposób. 

"Szamanka od umarlaków" to książka, która podobała mi się i poleciłabym ją innym mimo tych kilku niedociągnięć. Nie nastawiajcie się na grozę, a na rozrywkę - wtedy z pewnością będziecie zadowoleni z lektury. Bo to właśnie lekka książka, typowy odmóżdżacz, a historia z medium-egzorcystką-Idą przezabawna i momentami nawet odrobinę mroczna. To świetna pozycja dla fanów fantastycznych powieści młodzieżowych i książek z obrazkami! :) Jest ich tu kilka, fajnie oddają klimat powieści. Polecam, warto przeczytać. 

Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Uroboros

9 komentarzy:

  1. Od zapowiedzi mam ją w planach i koniecznie chce ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ajj po Twojej recenzji mam wielką ochotę sięgnąć po tę książkę, ostatnio coraz bardziej interesuje mnie tematyka duchów :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, nie przemawia do mnie takie porównanie. Najpierw i tak wolałabym się zapoznać z oryginałem :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem, co myśleć o tej książce. Z jednej strony wydaje się ciekawa, z drugiej nie jestem przekonana. Hmmmm.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem, niestety, do niej przekonana. Może gdybym była młodsza, może gdybym się wszystkiego nie bała 😂

    OdpowiedzUsuń
  6. Pozycja nie dla mnie. Nie mój klimat niestety ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi się ta książka nawet podobała i jestem z niej zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem ogromnie ciekawa tej książki! O ile nie lubię mrocznych książek dla dorosłych to te młodzieżowe są jak najbardziej fajne :)
    Pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.