Mieciu Mietczyński - twórca w serwisie YouTube, znany pod wieloma pseudonimami - między innymi: Masochista, Profesor Niczego, w zależności od realizowanego cyklu filmów. Postać znana wszystkim uczniom, a w szczególności maturzystom. W przypadku matury - cudotwórca, genialny nauczyciel, lekarstwo na stres po przesiadywaniu przy kilogramach literatury i... makulatury. Jego filmy wielu ratują tyłki. Mi również. Gdy na maturze byłam zmuszona pisać o "Ferdydurke" - jak myślicie, czyje wykłady mi w tym pomogły? Nauczycielki? No chyba nie. Profesora Niczego!
Zacznijmy jednak od początku. Książka "Wykłady Profesora Niczego" to nic innego jak potężna dawka historii i mądrości, które nie są przekazane czytelnikom w sposób tradycyjny. Wręcz przeciwnie! Ta szalona podróż przez epoki literackie, i gdzieniegdzie streszczenia lektur, to nic innego jak litry wylanych łez - oczywiście ze śmiechu. Pełno tu kolokwializmów, przekleństw, dziwacznych porównań. Spotkałam się z wieloma opiniami na temat tej książki, że to obraza dla literatury i historii, dla niektórych totalnym szokiem był fakt, że można tak się wypowiadać na temat niektórych spraw, jeszcze inni byli oburzeni ilością wulgaryzmów, którymi wręcz jest przesiąknięta ta książka. Ludzie, serio? To muszą być opinie tych, którzy nigdy wcześniej nie oglądali filmików Mietczyńskiego w serwisie YouTube. Dzięki śledzeniu twórczości Miecia jestem w stu procentach pewna, że tej książki nie napisał ghostwriter. Skąd ta pewność? Po przeczytaniu tej pozycji sami stwierdzicie, że po prostu nie byłby w stanie. Cały ten humor, charakter , prześmiewczość i pazur z nagrań zostały przeniesione do książki. Tak samo płacze się ze śmiechu!
Jan Kochanowski
"Ile można napisać o człowieku, który pół życia przesiedział, kurwa, w lesie?"
"Wykłady Profesora Niczego" to dość osobliwa pozycja i to trzeba autorowi przyznać. Nie znajdziecie drugiej takiej (a jeśli w jakiś magiczny sposób wam się uda - proszę o kontakt!). Zdecydowanie tylko dla tych, którzy śledzą Mietczyńskiego na YouTube i znają się na jego humorze. To nie książka dla nudziarzy, fanatyków literatury i obrońców nudnych jak flaki z olejem sposobów na przekazywanie wiedzy. Bo to nowy sposób na naukę! Choć może nie do końca dobry, ale nie będę rozstrzygać tej kwestii. W moim przypadku Mieciu zrobił swoje i będę polecać! :) Po prostu czasami najgłupsze skojarzenia pomagają. Jeśli więc jesteście fanami nauki poprzez rozrywkę - to pozycja jak najbardziej dla was. Jeśli chcecie po prostu uśmiać się do łez - również dla was! Już dawno nie czytałam tak zabawnej książki. Nie mogę doczekać się kolejnych książek z tej serii.
źródło: www.wykop.pl |
Więcej NOWOŚCI
Za możliwość lektury dziękuję
Uwielbiam kanał Miecia :D Mam wielką ochotę przeczytać tę książkę, może mi się uda :)
OdpowiedzUsuńLubię Miecia. Choć matura dawno za mną, to jego wykładów słucham z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńRzadko oglądam jego filmiki, ale po książkę chętnie sięgnę, taki sposób nauki wchodzi mi najszybciej :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię filmiki Mietczyńskiego :D Może kiedyś skuszę się na książkę, chociaż raczej jestem przeciwna wydawaniem książek przez YouTuber'ów :)
OdpowiedzUsuńBuziaki! :* Dolina Książek
Nie oglądam go także nie wiem czego mogłabym się spodziewać po książce. A widząc, że ostatnim czasie widziałam same książki youtuberów, to jednak tę sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Miecia, czekam, aż gdzieś zobaczę jego książkę u siebie w mieście, bo nigdzie nie mogę jej znaleźć. Chciałabym ją przynajmniej przejrzeć, bo jestem ciekawa, w jaki sposób została napisana :D
OdpowiedzUsuńNie znam. Czuję, że wiele tracę! Czas to zmienić :) a potem zadecyduję czy sięgam po książkę :)
OdpowiedzUsuńNie znam Pana ani o nim nie słyszałam, ale chyba czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńFajna okładka książki, ale nie jest to dla mnie książka.
OdpowiedzUsuńNie oglądam tego Pana a i książek youtuberów nie lubię, więc nie jest to pozycja dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :P
Jesteś już drugą osobą, która poleca tę książkę. Także wiem, co sobie niedługo kupię :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie znam tego pana, ale tak mnie zaintrygowalas, że z pewnością go poznam!
OdpowiedzUsuń