Głowna bohaterka książki - Kestrel, jest Valorianką, z ludu zwycięzców. Jako córka generała może cieszyć się wieloma przywilejami, wiedzie życie usłane różami, pozbawione trosk, trudów dnia codziennego. Do szczęścia nie brakuje jej niczego.
Natomiast On, Herrańczyk nie ma niczego, domu, rodziny, dachu nad głową. Jego przeznaczeniem jest usługiwanie innym. Mimo tak niskiego statusu społecznego jest dość inteligentny, sprytny i uzbrojony w nieposkromionego ducha, ale przede wszystkim wyjątkową urodę ;)
Pozornie nic ich nie łączy, ale czy na pewno? Czy pochopna decyzja Kestrel zmieni życie obojga? Czy miłość Valorianki do niewolnika miałaby jakikolwiek sens? Jaka jest szansa na jej przetrwanie w świecie, gdzie Valorianie i Herrańczycy są dla siebie największymi wrogami?
Jeśli chcecie, by salonowe intrygi, pozornie beztroskie uczty i bale, ale także zajadłe pojedynki i brudne plotki zawładnęły waszym życiem koniecznie sięgnijcie po tę książkę. "Pojedynek" wciągnął mnieniesamowicie. Obiecano mi książkę pełną intryg, tajemnic, ale przede wszystkim obiecano mi książkę ekscytującą. I taką pozycję dostałam. W "Pojedynku" nietypowy romans zsuwa się na boczny tor. Niemniej jednak wątek miłosny jest niezwykły. Czy jest coś romantyczniejszego w literaturze miłosnej, niż zakazana miłość?
Główną rolę przejmują przede wszystkim intrygi, dlatego nie jest to typowa pozycja dla młodzieży. Ciekawym, ale jednocześnie bardzo fajnym zabiegiem jest połączenie literatury historycznej, fantastycznej i młodzieżowej w jednej pozycji. Marie Rutkoski dokonała tego w sposób mistrzowski. Napisała powieść wszechstronną gatunkowo, a jednocześnie tak łatwą i przystępna dla każdego czytelnika. Akcja po prostu mknie nieubłaganie! Z każdą przełożoną kartką dzieje się coś nowego. Czytając tę pozycję wiele razy zastanawiałam się: " Czym autorka jeszcze mnie zaskoczy?".
Chciałabym jeszcze wspomnieć o kreacji bohaterów i świata, w którym toczy się akcja. Barwne, szczegółowe i niezwykle klimatyczne opisy to ogromny plus tej powieści. Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o szacie graficznej. Okładka cudownie komponuje się z fabułą. I jeszcze ta mapa... :)
Podsumowując, książka podobała mi się bardzo i polecam Wam ją gorąco :) "Pojedynek" wychodzi poza wszelkie ramy. Jeśli macie po dziurki w nosie typowych książek młodzieżowych, to jak najbardziej zachęcam :)
Za możliwość lektury dziękuję
Książka dzisiaj wpadła w moje rączki, więc chyba będzie w pierwszej kolejności do przeczytania dzięki twojej recenzji :3
OdpowiedzUsuńTez dzisiaj dodałam recenzje tej ksiazki. Bardzo mi sie podobała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, isareadsbooks.blospot.com
Pojedynek ogromnie mi się podobał! Wychodzi poza schematy i łamie reguły. Super!
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Ciekawi mnie ta książka, a z tego co pisałaś, klimatem przypomina mi ,,Rywalki". :) Do tego okładka jest śliczna! :)
OdpowiedzUsuńbooksofsouls.blogspot.com
Jestem bardzo zainteresowana! Na pewno przeczytam :) Pozdrawiam Pośredniczka
OdpowiedzUsuńSkoro książka jest taka dobra, to muszę po nią sięgnąć! :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Tyle pozytywnych recenzji "Pojedynku", a ja nadal nie mogę się przekonać do tego, żeby ją przeczytać, bo coś mnie odpycha i sama nie wiem co...
OdpowiedzUsuńZamierzam po nią sięgnąć jak tylko będzie dostępna w bibliotece ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie jest to tylko typowa książka młodzieżowa. Bardzo zaciekawiło mnie to połączenie gatunków ;)
OdpowiedzUsuńOkej, więc jestem ostatnią osobą na ziemi, która nie przeczytała jeszcze pojedynku. Jednak mam zamiar to zrobić i zrobię. Tylko kiedy? Nie wiadomo xD
OdpowiedzUsuńNa pewno w najbliższym czasie.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie na recenzję "Kłamcy",
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Opis brzmi bardzo ciekawie, a twoja opinia mnie dodatkowo zachęciła do lektury :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;)