Czy
łatwo być kobietą sukcesu, zwłaszcza w ogarniętej rewolucją XVIII- wiecznej
Francji? Z pewnością nie. Jednak Marie Grosholtz to się udało. Dzięki swojej
zaradności, pomysłowości, oddaniu została jedną z najsłynniejszych kobiet na
świecie. I o tej jakże niełatwej, pełnej wyrzeczeń drodze do sławy opowiada
książka Michelle Moran "Madame Tussaud".
Dziś nazwisko Tussaud kojarzy się nam z najsłynniejszym muzeum
figur woskowych w Londynie. Mało jednak kto wie, że początki słynnych woskowych
rzeźb miały swój początek w Paryżu. To tu na bulwarze du Temple mieścił się Salon
de Cire Marie pod czujnym okiem swojego
wuja uczy się niezwykłego fachu robienia figur woskowych. I jest w tym naprawdę dobra. Potrafi
odzwierciedlić choćby każdy najmniejszy szczegół. Jej rzeźby wydają się być
żywe. To co robi wykonuje z ogromną pasją i radością. Docenia to rodzina
królewska, która osobiście odwiedza wystawę Curtiusa. Wkrótce Tussaud zostaje
wezwana do Wersalu, by tam uczyć królewską siostrę rzeźbienia w wosku.
Przyświeca jej jeden cel.
"Chodzi o dobro salonu, napominam się w myślach. Jestem
jak rolnik, który karmi krowę najlepszym sianem, czekając na chwilę, kiedy
będzie z niej kolacja. Nie przyniosę wstydu moim braciom w Montreuil. I bez
względu na to jak odludne życie prowadzi Madame Elżbieta, znajdę sposób, żeby
wykorzystać swoją pozycję na korzyść Salon de Cire. "
Czy uda się osiągnąć sukces pannie Grosholtz? Przez pryzmat jej pasji i pracy obserwujemy
również zmiany zachodzące w ówczesnej Francji. Bogactwo Wersalu kontrastuje z
widokiem strasznych, brudnych i ciemnych ulic, szpitali w ruinie.
Książka Moran to przede wszystkim wspaniała panorama XVIII-
wiecznego Paryża, obraz królewskiej rodziny, biednego zbuntowanego
społeczeństwa. To fascynująca kronika Rewolucji Francuskiej, której bohaterami
są biedni, zamożni, damy i wieśniacy.
Marie przedstawia nam te trudne wydarzenia z dwóch
perspektyw : rodziny królewskiej i rewolucjonisty. Jest to obraz wyrazisty,
emocjonalny, widzimy rozterkę kobiety w słuszności podejmowanych decyzji,
haseł.
Książka "Madame Tussaud" jest zachwycająca. Urzekł
mnie klimat tej powieści, jej obrazowość, dbałość o szczegóły (począwszy od
woskowych rzeźb po skarby Wersalu i ulice Paryża). Po lekturze zobaczyłam to
miasto innymi oczami. Zwiedzałam niedawno to miasto królów. Żałuję jednak, że
nie przeczytałam tej książki przed swoją wyprawą. Dałoby mi to szansę na
podziwianie jego historii i bogactwa z innej perspektywy.
A przedstawione postacie? Widzimy tu ludzi walczących o
swoje ideały, marzenia, dążących do sukcesów i to pod każdym względem. Dla mnie
Marie to ideał kobiety. Jej ambicja i wola przetrwania to cechy, które bez wątpienia przemawiają do kobiet
współczesnych. Skończyły się czasy ucisku, poddaństwa, ale to zawdzięczamy
poprzednim pokoleniom, a zwłaszcza kobietom, które znały i doceniały swoją
wartość. Marie poświęciła swoją miłość, przyszłość, marzenia w imię sławy
Salonu, ale także lojalności wobec otaczających ją osób: rodziny, ludu Paryża,
a także rodziny królewskiej.
"Czasami to nie królowie i królowe są
bohaterami najbardziej fascynujących historii, tylko dusze ukryte w cieniu,
które przypadkiem znajdują się we właściwym miejscu o właściwym czasie".
Tytuł też skojarzył mi się od razu z muzeum w Londynie, w którym zresztą byłam. Książkę z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nigdy nie zastanawiałam się tak właściwie kim jest słynna Madame Tussaud :)
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka lat temu, moim zdaniem to rewelacyjna książka! Jedna z moich ulubionych...
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę :) Lubię takie pozycje :)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt! :)
Widzę, że tym razem macie dla nas coś cięższego...
OdpowiedzUsuńCóż, niestety nie są to moje gusta...
Nie mam pojęcia, jak to robicie, ale napisane przez was recenzje przyciągają mnie jak magnes.
Pozdrawiam i życzę wesołych świąt! :)
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Dziękuję za takie słowa ;)
UsuńPozdrawiam. :)
Troszku dawno ją czytałam ale dzięki za przypomnienie tej książki bo mam ochote na czytanie po świętach :D
OdpowiedzUsuńhttp://life-patuu.blogspot.com
Jak pewnie większość z nas widziałam już jej figury woskowe-C U D O. Dlatego, mimo że nie przepadam za życiorysem sławnych ludzi, tym razem zrobię wyjątek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Zaciekawił mnie ten opis. Chyba muzyka przeczytać kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńTytuł tej książki skojarzył mi się z muzeum figur woskowych. Nigdy nie interesowałam się dlaczego muzeum nazywa się Madame Tussaud. Może jednak wartoby przeczytać tą lekturę. Patrząc na twoją recenzję wydaje mi się, że przypadłaby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka. Opis bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I przy okazji pochwalę się, że byłam w muzeum figur woskowych w Hollywood :D
Marzy mi się pobyt w tym sławnym muzeum. Nawet nie wiedziałam, że jest taka książka. Po zachęcającej recenzji pewnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś już ją czytałam, ale chętnie sięgnę po nią i przypomnę sobie jej treść. Fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jedną książkę tej autorki a mianowicie "Córka Kleopatry". Bardzo mi się podobała, ponieważ sporo historii zawierała dzięki czemu połączyłam przyjemne z pożytecznym :)
OdpowiedzUsuń