środa, 23 grudnia 2015

"Madame Tussaud" Michelle Moran




Czy łatwo być kobietą sukcesu, zwłaszcza w ogarniętej rewolucją XVIII- wiecznej Francji? Z pewnością nie. Jednak Marie Grosholtz to się udało. Dzięki swojej zaradności, pomysłowości, oddaniu została jedną z najsłynniejszych kobiet na świecie. I o tej jakże niełatwej, pełnej wyrzeczeń drodze do sławy opowiada książka Michelle Moran "Madame Tussaud". 







Dziś nazwisko Tussaud kojarzy się nam z najsłynniejszym muzeum figur woskowych w Londynie. Mało jednak kto wie, że początki słynnych woskowych rzeźb miały swój początek w Paryżu. To tu na bulwarze du Temple mieścił się Salon de Cire  Marie pod czujnym okiem swojego wuja uczy się niezwykłego fachu robienia figur woskowych.  I jest w tym naprawdę dobra. Potrafi odzwierciedlić choćby każdy najmniejszy szczegół. Jej rzeźby wydają się być żywe. To co robi wykonuje z ogromną pasją i radością. Docenia to rodzina królewska, która osobiście odwiedza wystawę Curtiusa. Wkrótce Tussaud zostaje wezwana do Wersalu, by tam uczyć królewską siostrę rzeźbienia w wosku. Przyświeca jej jeden cel.

"Chodzi o dobro salonu, napominam się w myślach. Jestem jak rolnik, który karmi krowę najlepszym sianem, czekając na chwilę, kiedy będzie z niej kolacja. Nie przyniosę wstydu moim braciom w Montreuil. I bez względu na to jak odludne życie prowadzi Madame Elżbieta, znajdę sposób, żeby wykorzystać swoją pozycję na korzyść Salon de Cire. "

Czy uda się osiągnąć sukces pannie Grosholtz?  Przez pryzmat jej pasji i pracy obserwujemy również zmiany zachodzące w ówczesnej Francji. Bogactwo Wersalu kontrastuje z widokiem strasznych, brudnych i ciemnych ulic, szpitali w ruinie.

Książka Moran to przede wszystkim wspaniała panorama XVIII- wiecznego Paryża, obraz królewskiej rodziny, biednego zbuntowanego społeczeństwa. To fascynująca kronika Rewolucji Francuskiej, której bohaterami są biedni, zamożni, damy i wieśniacy. 
Marie przedstawia nam te trudne wydarzenia z dwóch perspektyw : rodziny królewskiej i rewolucjonisty. Jest to obraz wyrazisty, emocjonalny, widzimy rozterkę kobiety w słuszności podejmowanych decyzji, haseł.

Książka "Madame Tussaud" jest zachwycająca. Urzekł mnie klimat tej powieści, jej obrazowość, dbałość o szczegóły (począwszy od woskowych rzeźb po skarby Wersalu i ulice Paryża). Po lekturze zobaczyłam to miasto innymi oczami. Zwiedzałam niedawno to miasto królów. Żałuję jednak, że nie przeczytałam tej książki przed swoją wyprawą. Dałoby mi to szansę na podziwianie jego historii i bogactwa z innej perspektywy.


A przedstawione postacie? Widzimy tu ludzi walczących o swoje ideały, marzenia, dążących do sukcesów i to pod każdym względem. Dla mnie Marie to ideał kobiety. Jej ambicja i wola przetrwania to cechy, które  bez wątpienia przemawiają do kobiet współczesnych. Skończyły się czasy ucisku, poddaństwa, ale to zawdzięczamy poprzednim pokoleniom, a zwłaszcza kobietom, które znały i doceniały swoją wartość. Marie poświęciła swoją miłość, przyszłość, marzenia w imię sławy Salonu, ale także lojalności wobec otaczających ją osób: rodziny, ludu Paryża, a także rodziny królewskiej. 

"Czasami to nie królowie i królowe są bohaterami najbardziej fascynujących historii, tylko dusze ukryte w cieniu, które przypadkiem znajdują się we właściwym miejscu o właściwym czasie".

14 komentarzy:

  1. Tytuł też skojarzył mi się od razu z muzeum w Londynie, w którym zresztą byłam. Książkę z chęcią przeczytam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie zastanawiałam się tak właściwie kim jest słynna Madame Tussaud :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam kilka lat temu, moim zdaniem to rewelacyjna książka! Jedna z moich ulubionych...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na nią ochotę :) Lubię takie pozycje :)
    Wesołych świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że tym razem macie dla nas coś cięższego...
    Cóż, niestety nie są to moje gusta...
    Nie mam pojęcia, jak to robicie, ale napisane przez was recenzje przyciągają mnie jak magnes.
    Pozdrawiam i życzę wesołych świąt! :)
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  6. Troszku dawno ją czytałam ale dzięki za przypomnienie tej książki bo mam ochote na czytanie po świętach :D
    http://life-patuu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak pewnie większość z nas widziałam już jej figury woskowe-C U D O. Dlatego, mimo że nie przepadam za życiorysem sławnych ludzi, tym razem zrobię wyjątek :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawił mnie ten opis. Chyba muzyka przeczytać kiedyś. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tytuł tej książki skojarzył mi się z muzeum figur woskowych. Nigdy nie interesowałam się dlaczego muzeum nazywa się Madame Tussaud. Może jednak wartoby przeczytać tą lekturę. Patrząc na twoją recenzję wydaje mi się, że przypadłaby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna okładka. Opis bardzo mnie zaciekawił :)
    Pozdrawiam :)

    I przy okazji pochwalę się, że byłam w muzeum figur woskowych w Hollywood :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Marzy mi się pobyt w tym sławnym muzeum. Nawet nie wiedziałam, że jest taka książka. Po zachęcającej recenzji pewnie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś już ją czytałam, ale chętnie sięgnę po nią i przypomnę sobie jej treść. Fajna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam tylko jedną książkę tej autorki a mianowicie "Córka Kleopatry". Bardzo mi się podobała, ponieważ sporo historii zawierała dzięki czemu połączyłam przyjemne z pożytecznym :)

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.