Jeżeli myślicie, że Wasze życie jest ciężkie sięgnijcie po
"Powód by oddychać" . Wkroczcie do piekła, które musi codziennie przeżywać na pozór
zwykła nastolatka. Do piekła, z którego nie może się wydostać.
"W rozrachunku między miłością a stratą to miłość popychała mnie do walki o to, by... oddychać."
Książka opowiada o Emmie - dziewczynie, która po śmierci
ojca i chorobie matki zmuszona jest zamieszkać ze swoim wujostwem. Można by
było powiedzieć, że ma szczęście, ponieważ nie została sama po takiej tragedii.
Nikt jednak z wyjątkiem jej przyjaciółki Sary nie wie, że tak naprawdę
dziewczyna nie jest szczęśliwa.
Codziennie musi tuszować oznaki cierpienia, które zgotowuje jej ciotka
Carol. Znęca się nad nią nie tylko psychicznie, ale i fizycznie. Dziewczyna ma
już dość, odlicza dni do wyprowadzki. Jej życiem jest pasmem ciągłych
oskarżeń i przemocy. Emma przyjmuje
jednak wszystko z godnością, nie daje się złamać. Nie kieruje się dobrem
własnym, ale dzieci Carol i Grega, które bardzo kocha. Wszystko jednak
zmienia się wraz z pojawieniem się w szkole nowego chłopaka o imieniu Evan.
Życie Emmy nabiera barw, zaprzyjaźnia się z chłopakiem, ale boi się większego
uczucia.
Czy pozwoli Evanowi zbliżyć się do siebie?
Czy w końcu wyjawi całą
prawdę o sobie?
Książka nie tylko porusza niełatwe problemy, ale dotyczy także ważnych wartości w życiu człowieka - siły przyjaźni, miłości i zaufania.
Mimo że początkowo mamy do czynienia ze studium nienawiści i krzywdy, Emma wraz z kolejnymi stronami staje się osobą jeszcze silniejszą, osobą, która walczy o swoje szczęście dzięki płomykowi nadziei.
Nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę po kolejną część tej serii. A wam oczywiście gorąco ją polecam. Pamiętajcie - nie jest to książka lekka, a już na pewno nie jest zwyczajna. Jest to jednak książka dla każdego (od 13 do 113 lat), bo każdemu kiedyś przyszło lub będzie dane zmierzyć się z okrucieństwem tego świata.
Za możliwość poruszającej lektury dziękuję
Czasem nie zdajemy sobie sprawy z tego jak czują się osoby dotknięte przemocą, dobrze jednak że są książki, które takie tematy dogłębnie poruszają. Super recenzja :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńDzięki i pozdrawiam. :)
Powiem szczerze, że również byłam sceptycznie nastawiona do tej książki. Do teraz uważałam ją za opowieść o sierocie, która nie ma się gdzie podziać, przytłaczają ją problemy i ratuje ją książę na białym koniu.
OdpowiedzUsuńPo tej recenzji chyba muszę zmienić zdanie. Nie łatwo mnie zachwycić książką, kiedy nawet jej nie czytałam, ale Tobie się to udało ;)
No i jak mówią, nie ocenia się książki po okładce :)
Kupiłam tą książkę rok temu na Mikołajki dla mojej przyjaciółki i bardzo jej się podobała.:)
OdpowiedzUsuńPoluję na tę książkę już od bardzo długiego czasu i nadał nie udało mi się po nią sięgnąć, dlatego muszę w końcu to zmienić :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto, książka nie jest lekka, ale bardzo dobra i wiernie odzwierciedla życie, któremu ciągle towarzyszy przemoc.
UsuńZ chęcią ją przeczytam. Książka wydaje się być ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ponoć książka jest genialna, więc mam nadzieję, że szybko trafi w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
To jest książka, którą muszę przeczytać! Niestety takich pozycji mam sporo a czasu niewiele.
OdpowiedzUsuńCzytałam jeszcze kilka innych recenzji tej książki. Większość jest pozytywna.
OdpowiedzUsuńAle obawiam się, że jest dla mnie za ciężka :/
Pozdrawiam :)
Jestem w trakcie czytania i jak na razie mam bardzo pozytywne zdanie na jej temat. Poleciła mi ją moja przyjaciółka, bo uwielbia takie trudne tematy, a jednocześnie wątek miłosny. Mam nadzieję, że z chęcią sięgnę po następny tom :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń