Nie oszukujmy się. Harry Potter to już klasyka. Nie ma na świecie osoby, która nie znałaby imienia chłopca, który przeżył dzięki ogromnej sile miłości. Sierota i podrzutek od niemowlęcia wychowywany przez ciotkę i wuja z dala od magii. Cała jego przeszłość była owiana tajemnicą. Jednak w dniu jego jedenastych urodzin zjawia się olbrzymi Hagrid, a to zwiastuje wielkie zmiany w dotychczasowym życiu chłopca... :)
Autorem ilustracji do wydania jest Brytyjczyk Jim Kay, zdobywca nagrody Kate Greenway Medal. Zdradził on, że każdej ilustracji nie mógł poświęcić więcej niż kilka dni, bo musiał ich stworzyć ponad 100 (ilustrowana jest każda strona książki!). Szukał inspiracji wśród ludzi i miejsc, które dobrze zna. Postać Hermiony, na przykład, wzorowana jest na jego siostrzenicy!
Edycja ilustrowana - to w ten sposób Harry Potter wkroczył na wyższy poziom. Wszystko dzięki Jimowi Kay'owi. Początkowo część fanów była sceptycznie nastawiona, ale jestem pewna, że gdy tylko książka dotarła w ich ręce, dali się pochłonąć tak jak ja. Dzięki tym przepięknym, magicznym ilustracjom czytanie Harry'ego Pottera jest nową przygodą. Co prawda raz porównywaliśmy nasze wyobrażenia z filmem. Teraz możemy porównać je z wyobrażeniami ilustratora.
Już sama okładka zachwyca. Nie musimy otwierać tej pokaźnej książki, by wczuć się w magiczny klimat. Oczywiście, wnętrze zawiera jeszcze więcej wspaniałych, pełnych kolorów, niezwykle dopracowanych ilustracji. Dobra robota!
Książka nie jest mała. Ma to swoje plusy i minusy. Z jednej strony możemy cieszyć się wielkością ilustracji, z drugiej zaś czytanie może być kłopotliwe. Zapewniam was jednak, że warto. Czytajmy Harry'ego Pottera. Nie tylko jeden raz. Czytajmy wiele razy, różne wydania, a mimo tej samej historii zawsze będą towarzyszyć wielkiej emocje. Tak jak gdybyśmy czytali ją po raz pierwszy.
Podsumowując - duży rozmiar, tekst podzielony na dwie kolumny, dobrej jakości papier i magiczne ilustracje. Ta książka jest dowodem na to jak wspaniały "duet" stworzyli J.K Rowling i Jim Kay. Nie mogę doczekać się kolejnych tomów tej serii. Obawiam się jednak trochę o rozmiar i ciężar kolejnych pozycji... :)
Piękne jest to wydanie. Żałuję, że mam komplet starego wydania i kompletny brak wolnego miejsca na półkach, bo kupiłabym bardzo chętnie to omawiane przez Ciebie.
OdpowiedzUsuńKocham Harry'ego Pottera, jednak nie miałam jeszcze okazji przeczytać tej wersji Kamienia Filozoficznego i pozachwycać się rysunkami. Mam jednak nadzieję, że niedługo to się zmieni ;)
OdpowiedzUsuńTak zdecydowanie można bać się grubości kolejnych tomów, zwłaszcza Zakonu Feniksa :D
OdpowiedzUsuńTo wydanie jest cudowne! Ja jednak nie zamierzam kupować go, ponieważ mam całą serię w starej wersji. Mogę tylko podziwiać u innych :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Wspaniałe wyzwanie. Trochę nietrafionym pomysłem było rozmieszczenie tekstu w dwóch kolumnach, ale prawdziwy Potterhead wybacza takie rzeczy.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tej wersji ilustrowanej, bo jest przecudowna. Sama koniecznie muszę ją mieć ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście słyszałam o tym wydaniu jak każdy Potterhead i bardzo chciałabym je mieć:) Niestety pieniążki się nie zgadzają, ale super, że mogłam podziwiać to wydanie u ciebie. recenzja świetna:)
OdpowiedzUsuńO, idealne na prezent dla brata. ;)
OdpowiedzUsuńIlustracje są prześliczne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Ilustracje są cudowne! Chcę właśnie zbierać sobie tę serię w wydaniach ilustrowanych, gdyż Harry'ego Pottera w domu jeszcze nie mam.
OdpowiedzUsuń