Samir był zwyczajnym młodym mężczyzną z Rakki. To tam żył,
tam był jego dom, tam była jego rodzina. Był jak my wszyscy. No właśnie – był.
Był do czasu przejęcia Rakki przez terrorystów. Gdy Ar-Rakka stała się
nieformalną stolicą Państwa Islamskiego zmieniło się wszystko. Ogromny reżim,
kontrole, cenzury, całkowity zakaz publikacji informacji o obecnej sytuacji
cywili pod karą śmierci i zachwianie prawa dotyczącego wolności słowa. Miasto
te stało się jednym z najbardziej zastraszonych, izolowanych od świata i zarazem
jednym z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie. Nie warto więc dziwić się,
że ludzie nie chcą zostać tam ani chwili dłużej…
„Zapiski z Rakki. Ucieczka z Państwa Islamskiego” to
książka, której napisanie było nie tylko nie lada wyzwaniem, ale również
wiązało się z ogromnym niebezpieczeństwem. Jej treść była przesyłana
szyfrowanymi SMS-ami z okupowanego miasta, od którego dziennikarze i cały świat
zostali odcięci na dobre. Mimo wielkiego
ryzyka jeden człowiek z grupy aktywistów postanowił, że nadszedł czas, by
przestać milczeć. Słusznie zauważył, że to najwyższa pora na to, by świat
dowiedział się jakich okrucieństw dokonuje się na tamtejszej ludności, jakie
absurdalne zakazy zostały wprowadzone i jakich przestępstw potrafią dopuścić
się terroryści. Samir przerwał milczenie. Chciał, by świat wiedział co się
dzieje i dokonał tego. Wiele miesięcy narażał własne życie i przekazywał
informacje dziennikarzowi. Dzięki temu możemy przeczytać opowieść Samira. Nie
jest to jednak lektura dla wszystkich, choć uważam, że powinna przeczytać ją
znaczna większość. A już w szczególności Ci, którzy są najbardziej uprzedzeni.
Opowieść tego mężczyzny udowadnia, że nie wszystkich powinniśmy wrzucać do
jednego worka. Przesłanie jakie z tej książki płynie jest bardzo proste, a
zarazem dosadne – ludzie są różni, a nam nie wolno oceniać wszystkich
jednakowo. Wśród katów, oprawców, wariatów i religijnych fanatyków są i Ci,
którzy cierpią przez to wszystko. Ci, którzy są dobrzy i pragną pokoju. Ci,
którzy są niesłusznie oskarżani.
„Zapiski z Rakki. Ucieczka z Państwa Islamskiego” to
nietypowy reportaż. Wyróżniający się nie
tylko sposobem, w który został spisany, ale również dzięki wydaniu. Proste, ale
eleganckie wydanie w twardej oprawie, wzbogacone ilustracjami, które nadzwyczaj
mnie ujęło. Nie warto się jednak oszukiwać, że na pierwszym miejscu jest treść.
Niby sucha, bez żadnych poetyckich udziwnień, typowe wiadomości SMS-owe, które
mają na celu przekazać jak najwięcej za pomocą jak najmniejszej ilości słów, a
mimo to w przesyłanych przez Samira wiadomościach jest tyle emocji, uczuć i tak
ogromna dawka strachu, że włos jeży się na głowie. Książka ta przeraziła mnie
do szpiku kości. W końcu spotkałam się z pozycją książkową, która nie atakuje,
nie szufladkuje ludzi ze względu na pochodzenie, a pokazuje, że i im należy się
szacunek i zrozumienie. Sprawi, że nawet Ci, których cechuje ogromne
uprzedzenie, porzucą na moment stronnicze myśli
i poważnie zastanowią się, czy do tej pory mieli rację i czy na pewno mieli pełne prawo do utrzymywania takiego zdania.
i poważnie zastanowią się, czy do tej pory mieli rację i czy na pewno mieli pełne prawo do utrzymywania takiego zdania.
Historia tego młodego Syryjczyka wstrząsnęła mną. W tej
prostej treści jest coś, co przeraża. Coś, co przepełniło mnie bólem i skłoniło
do bardzo głębokich refleksji. To
wołanie o pomoc,
o zrozumienie, nie pozostawi obojętnymi nawet tych, których nastawienie nie jest bardzo przychylne. Bo czy można nie reagować, nie być choć odrobinę czułym na ludzką krzywdę? Koniecznie przeczytajcie tę książkę. Jest naprawdę mocna.
o zrozumienie, nie pozostawi obojętnymi nawet tych, których nastawienie nie jest bardzo przychylne. Bo czy można nie reagować, nie być choć odrobinę czułym na ludzką krzywdę? Koniecznie przeczytajcie tę książkę. Jest naprawdę mocna.
Recenzja pojawiła się we współpracy z portalem Sztukater
Naprawdę zainteresowałaś mnie tą książką. Będę na nią polować.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
W momencie gdy tak wiele dzieje się w Europie a propos uchodźców/imigrantów zaczęłam interesować się ich klimatami i przeczytałam parę pozycji z gatunku literatury faktu i faktycznie otwiera to oczy, wydaje mi się że więcej ludzi powinno sięgnąć po tego typu książki zanim zacznie wypowiadać się na pewne tematy.
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
Mną także ta książka wstrząsnęła. I te ilustracje <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie czytuje reportaży, ale ten wyjątkowo mnie zainteresował więc jak tylko będę miała okazję na pewno go przeczytam.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że sama okładka już mjie zaintrygowała, po twojej recenzji uważam, że warto ją przeczytać i na pewno po nia sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna jestem zainteresowana tą książką. Teraz tylko zrobiłaś mi większy apetyt na nią :D
OdpowiedzUsuńMimo że nie czytam reportaży, to tym tytułem zainteresowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie czytam takich książek :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki i mam ją w planach w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytam tego typu książek, ale podoba mi się prostota okładki ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie, ale przyszłam tu żeby napisać, że masz naprawdę świetne skarpetki! Przecudowne! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
volusequat.blogspot.com
Nie jestem zainteresowana Państwem Islamskim, więc po nią nie sięgnę, ale podoba mi się minimalizm okładki.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką, ja nie lubię uprzedzeń do każdego muzułmanina, więc myślę, że wiele osób powinno ją przeczytać. W wolnej chwili na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką. Lubię jak powieść porusza tematy społeczno-polityczne. Muszę się zaopatrzyć w tą pozycję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :P
Bardzo chciałabym przeczytać tę pozycję! Zapewne jest bardzo wartościowa!
OdpowiedzUsuńStronię od reportaży. Nie odnajduję się w tym gatunku. Jednak brzmi ciekawie i wiem, że znajdzie swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuń