niedziela, 24 września 2017

NAJBARDZIEJ PRZERAŻAJĄCA I NAJBARDZIEJ REALISTYCZNA WIZJA PRZYSZŁOŚCI






"NIENAWIŚĆ to sroga macocha, ale potrafi kochać jak niejedna rodzona matka".

Rok 2023. Świat zmienił się nie do poznania. Gdzie się nie ruszysz - gruz, pył i zgnilizna. Nigdzie nie jest bezpiecznie. A w tym mrocznym i plugawym świecie, które przypomina piekło, jestem ja. Jakub Krystian Polak. Człowiek, który prowadził całkiem zwyczajne życie, człowiek, który zakochał się w Arabce i spodziewał się z nią dziecka. Człowiek, którego szczęście nie trwało długo. Moją ukochaną oblano żrącym kwasem, na własne oczy widziałem jak się udusiła. I to ma być zabójstwo honorowe? Ojciec i bracia, którzy zrobili to mojej Nawal zdecydowanie pomylili pojęcia... Ona nie przeżyła ich ataku, a ja? Mi się to udało... Dlaczego? Wytłumaczcie mi proszę jak to się stało, że straciłem ukochaną i dziecko, a sam przeżyłem. Najgorsze jest jednak to, że nie wiem, co stało się z Moniką. Porwali ją, oni ją porwali. Muszę ją odbić, za wszelką cenę muszę ją uratować. Jestem to winny sobie i Nawal. Zrobię to, obiecuję... choćbym miał teraz zginąć z ich rąk. Wiem co mnie czeka, gdy z nimi zadrę, ale oni nie wiedzą na co mnie stać, by uratować przyjaciółkę i pomścić śmierć ukochanej. I w tym jest moja przewaga...

"Dziś ziemia znów spłynie krwią. Niech się nią nasyci".


Niezwykle ciężko jest mi pisać o książce "Radykalni. Terror". Jest tak okropna, że włos jeży się na głowie. Tak brutalna, że w trakcie jej lektury serce pęka niezliczoną ilość razy. Tak przerażająca, że nienawiść i żądza zemsty płoną żywym ogniem nie tylko w głównym bohaterze powieści, ale
 i w czytelniku. Tak przerażająco dobra, że nie sposób się oderwać. Książka Przemysława Piotrowskiego jest jedyna w swoim rodzaju. Początkowo przeszło mi przez myśl, że głównie chodzi tu o przedstawienie innej religii, innych ludzi w złym świetle. Pomyślałam nawet, że jest stworzona na wzór czegoś rasistowskiego. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ku czci swego boga wyznawcy islamu potrafią dokonywać rzeczy niemożliwych i często absurdalnych.  Więc to po prostu prawda. Nie byłam jednak gotowa na to, co zaserwował mi w swojej książce autor. To tak wielka dawka zła jak na jeden raz, że nie sposób tego opisać. W trakcie lektury towarzyszyło mi wiele emocji. Potoki łez mieszały się ze zdziwieniem, wściekłością i chęcią odwetu. Wiele razy pisałam, że książka zawładnęła moim życiem, totalnie mnie pochłonęła. Ale dopiero "Radykalni. Terror" uświadomiła mi, co to tak naprawdę oznacza. Mieliście kiedyś tak, że pragnęliście zemścić się razem z głównym bohaterem? Nie? To sięgnijcie po tę książkę...


"Szczere łzy to dowód, że jesteś prawdziwym mężczyzną".


Autorowi udało się wciągnąć mnie do świata, w którym nikt nie chciałby żyć. To właśnie dlatego ta książka jest tak przerażająca. Jeśli śledzicie informacje ze świata zauważycie, że wizja przyszłości, którą na potrzeby swojej książki stworzył Przemysław Piotrowski, jest jak najbardziej realistyczna, by nie powiedzieć, że nawet nieubłaganie się zbliżająca. To opowieść o ludziach zdegenerowanych i zwyrodniałych do szpiku kości. O tych, którzy żyją wśród nas. Historia
 o miłości, zemście, religii i trudnych wyborach. Zważając na obecną sytuację na świecie - zdecydowanie do przeczytania dla każdego. Jest też niezwykle mądra, to kopalnia wiedzy, gdyż autor przemyca wiele ciekawostek na temat islamu, otwiera oczy na wiele spraw, zmienia punkt widzenia czytelnika. 

Świat, który stworzył Przemysław Piotrowski, bohaterowie, którzy walczą w nim o życie, nie tylko swoje, ale i innych - sprawią, że po lekturze tej książki żadne z nas nie będzie już takie samo... Jesteście na to gotowi? Pamiętajcie proszę, że ten thriller political fiction jest bardziej mroczny niż niejeden horror. Udowadnia, że nie powinniśmy bać się zjaw, upiorów, czy innych demonów. Bać należy się ludzi. To oni są zdolni do najbardziej plugawych czynów. Nikt nie zrobi większej krzywdy niż człowiek człowiekowi. Taka jest prawda. A zakończenie? Pisarz z ostatnią strona zasiał ziarno niepewności, jednocześnie sprawiając, że wyczekiwanie kolejnego tomu jest jeszcze trudniejsze niż mogłoby się wydawać.  Gorąco polecam.



Za możliwość przerażającej lektury dziękuję Przemysławowi Piotrowskiemu.

14 komentarzy:

  1. mimo że rzadko czytam książki z tego gatunku, ten tytuł mnie zainteresował :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzja (i oprawa foto) po prostu miażdży. Jeśli książka jest choć w połowie tak wstrząsająca, to koniecznie muszę po nią sięgnąć ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie powieści mnie przerażają i intryguja jednocześnie. Koniecznie będę musiała ją przeczytać 📖

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jest to moja tematyka, ale fajnie, że znalazłaś pośród twórczości polskich autorów coś dla siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem totalnie zaintrygowana i jednocześnie przerażona, ale zapisuję książkę na swoją listę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna recenzja! Książka wydaje się bardzo ciekawa, ale jak dla mnie zbyt przerażająca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się Twoja recenzja i zdjęcie do niej, choć wiem, że ta książka zdecydowanie nie jest dla mnie. Po prostu tak właśnie czuję, ale grunt by innym się spodobała!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa recenzja. Książka bardzo mnie zaintrygowała. W ostatnim czasie sięgam coraz więcej po polskich autorów, więc myślę, że po tę książkę też w końcu sięgne!

    OdpowiedzUsuń
  9. No i klump... Mam ochotę ją mieć <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja niestety nie czuję się zachęcona, no ale...może kiedyś 😑

    OdpowiedzUsuń
  11. O nie, nie na moje nerwy. Za dużo emocji w moim wydaniu niczym dobry się nie kończy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak sobie ostatnio myślałam, że chętnie przeczytałabym bardziej przerażającą książkę. Ta wydaje się idealna, zwłaszcza że jest prawdziwa, a ja bardzo lubię takie powieści :)
    Pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie moje książkowe klimaty ale to zdjęcie! Wow!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest taki motyw, którego nie lubię w literaturze i jest to przyszłość :( i nawet tak zaprezentowana książka nie wydaje mi się atrakcyjna! PS. Zdjęcie świetne:D

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.