Angel ma już za sobą przeprowadzkę. Nowa szkoła, nowi znajomi, nowe miejsce. W swojej nowej szkole, w greckiej części Nikozji, poznaje Dirka. Podejmują się wspólnej realizacji projektu fotograficznego. Praca popycha ich w coraz dalsze części wyspy. Jakie tajemnice może odkryć przed nimi jedno przypadkowe zdjęcia? Czy wyspa może kryć jakieś tajemnice?
Jak to się stało, że nie miałam tych książek przed maturą?! Przecież to wspaniały sposób na naukę! Macie już dość trudnych zadań, wykuwania słówek na blachę i nudnych czytanek
z podręcznika? Musicie sięgnąć po "Lost world". To nie jest zwyczajna powieść w języku angielskim. To połączenie świetnej książki z ćwiczeniami gramatycznymi. To powieść dla młodzieży (poziom A2-B1) - najpierw czytasz, a później sprawdzasz co udało ci się zapamiętać! Sprawdzanie przeczytanego tekstu również odbywa się w formie zabawy, gdyż zadania są bardzo proste
i przyjemne. Czytanie tej powieści nie wymaga również dodatkowego słownika. Jest on całkowicie bezużyteczny, gdyż na marginesie każdej strony można odnaleźć trudniejsze słówka i ich znaczenie, a na końcu można znaleźć obszerniejszy słownik. Uważam, że brakować może jedynie wymowy słówek znajdujących się na marginesie - to bardzo ważne, by uczyć się zarówno pisowni i wymowy.
z podręcznika? Musicie sięgnąć po "Lost world". To nie jest zwyczajna powieść w języku angielskim. To połączenie świetnej książki z ćwiczeniami gramatycznymi. To powieść dla młodzieży (poziom A2-B1) - najpierw czytasz, a później sprawdzasz co udało ci się zapamiętać! Sprawdzanie przeczytanego tekstu również odbywa się w formie zabawy, gdyż zadania są bardzo proste
i przyjemne. Czytanie tej powieści nie wymaga również dodatkowego słownika. Jest on całkowicie bezużyteczny, gdyż na marginesie każdej strony można odnaleźć trudniejsze słówka i ich znaczenie, a na końcu można znaleźć obszerniejszy słownik. Uważam, że brakować może jedynie wymowy słówek znajdujących się na marginesie - to bardzo ważne, by uczyć się zarówno pisowni i wymowy.
Uważam, że książka "Lost world" to świetny sposób na naukę języka. Poziom języka akurat w tej książce oceniam na bardzo podstawowy, więc powinien z nią sobie poradzić każdy, nawet początkujący uczeń. Jak już wspomniałam książka zawiera 80 urozmaiconych ćwiczeń gramatycznych i leksykalnych, więc nie ma tu czasu na nudę, a jedynie na utrwalanie zasad gramatycznych dzięki świetnym ćwiczeniom. Dzięki tej książce nauka już nigdy nie będzie nudna! Gwarantuję! Musicie spróbować, a jeśli już spróbujecie - nie będziecie chcieli rozstawać się z tym sposobem na naukę.
Za możliwość lektury dziękuje Wydawnictwu Edgard.
Pomysł na połączenie nauki z przyjemnością mi się podoba i zawsze gorąco go wspieram, ale niestety, po ten konkretny tytuł bym nie sięgnęła, ponieważ opis historii nie brzmi dla mnie ciekawie ;(
OdpowiedzUsuńPróbowałam czytać książki po angielsku, ale największy problem zawsze sprawiały mi słówka. Korzystanie z dodatkowego słownika jest zwyczajnie niefajne i nie pozwala się zaangażować w historię. Niektóre zwroty w sumie ciężko czasami przetłumaczyć nawet ze słownikiem, dlatego uważam, że pomysł świetny.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się takie książki do nauki języka :D Wydawnictwo Edgard i Ze słownikiem robią świetną robotę, wydając takie książki :D
OdpowiedzUsuńJak ja nie lubię angielskiego! Jednak wstyd całe życie znać słabo, to może powinnam sięgnąć i podciągnąć moje umiejętności. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie zapowiada się ta propozycja! Muszę w końcu się przemóc i zacząć czytać po angielsku :)
OdpowiedzUsuńKsiążki po angielsku- myślę nad zaczęciem czytania ich, ale chyba zacznę od poziomu A1- A2 :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie miałam styczność z tymi książkami i nie żałuję, zdecydowanie mi pomogły i jestem dumna, że dałam sobie radę!
OdpowiedzUsuńJestem świeżakiem w języku angielskim i o ile jeszcze rozumienie ze słuchu idzie mi nie tak tragicznie (dzięki seriale!) tak tekst czytany... Tutaj pojawiają się problemy. I o ile zawsze biorę takie wpisy z ogromnym przymrużeniem oka tak tutaj zaczęłam się wahać nad zakupem :D
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie dorwałam podobną książkę w biedronce za 13zł! Również nie żałuję, naprawdę ciekawy sposób na naukę. :)
OdpowiedzUsuńRównież uważam, że czytanie po angielsku to najlepsza nauka, ale to chyba jednak książka nie dla mnie....
OdpowiedzUsuńNie taki angielski straszny jak go malują - wystarczy tylko wybrać odpowiedni sposób nauki ☺
OdpowiedzUsuńŚwietna okładka a biorąc pod uwagę, że sama czytam mnóstwo książek po angielsku to ta pozycja zdecydowanie mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najlepszym sposobem są seriale ii filmy z napisami :P kolejnym etapem są książki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na naukę! Niestety mój poziom angielskiego jest tragiczny i wiem, że nie dałabym sobie rady z tą książką :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :P
Bardzo fajny wpis
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszym i zarazem sprawdzonym pomysłem na naukę języka angielskiego jest zapisanie się do szkoły językowej. Ja uczęszczam na kurs językowy do https://lincoln.edu.pl/warszawa i z powodzeniem mogę powiedzieć, że to był najlepszy wybór jakiego mogłam dokonać.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem każdy sposób na naukę języka angielskiego jest dobry, kiedy przynosi nam efekty. Ja sobie chwalę naukę z kursu https://www.jezykiobce.pl/angielski/794-angielski-kurs-podstawowy-mp3-e-book-mp3-9788377880081.html i najbardziej podoba mi się to, że mogę bez problemu uczyć się samodzielnie.
OdpowiedzUsuńOczywiście czytanie książek na pewno bardzo fajnie wzmacnia naszą wiedzę na temat języka angielskiego. Jednak ja jestem przekonany, że bardzo fajne efekty można uzyskać chodząc na kursy językowe. Moje dzieciaki już zapisałem do szkoły językowej https://earlystage.pl/ i oczywiście widzę pozytywne efekty tych kursów.
OdpowiedzUsuń