Sięgając po tę książkę musicie być przygotowani na ogromne emocje, pytania bez odpowiedzi, ból głowy.
Niełatwo jest bowiem mówić o śmierci, przejść obok niej obojętnie. Ona jest nieunikniona, czeka na każdego z nas. Jak się do niej przygotować? - nasuwa się pytanie. Czy tak się w ogóle da? Jak przeżyć życie, by niczego nie żałować, by czuć się gotowym, spełnionym?
Bronnie Ware, bohaterka, a zarazem autorka książki to kobieta spełniona. Zajmuje się twórczością literacką, pisze teksty piosenek, gra na gitarze i prowadzi bloga. To tylko pozory. Po latach pracy w banku od 9 do 17 od poniedziałku do piątku postanowiła wyrwać się z kieratu. Chciała zmienić swoje dotychczasowe życie. Odzywał się w niej duch podróżniczki. Wyrusza w podróż swojego życia. Odwiedza kolejne kraje, pracuje w najdziwniejszych miejscach. Wreszcie los kieruje ją do opieki paliatywnej. Opieka nad chorymi, starymi ludźmi daje jej spokój, spełnienie. Dziwne, prawda ? Jak można żyć normalnie codziennie patrząc na choroby, śmierć?
"Wszyscy kiedyś umrzemy. Ale zamiast się pogodzić ze śmiercią, staramy się ją ukrywać. To tak, jakbyśmy próbowali przekonać samych siebie, że co z oczu, to z serca, Ale tak nie jest, wciąż potwierdzamy swoją wartość przez życie materialne i wpisany w nie lęk."
Bronnie ze swoimi podopiecznymi nawiązuje osobiste relacje. Przywiązuje się do nich emocjonalnie. Ciągły widok na tych, którzy wkrótce odejdą i długie rozmowy z nimi nasuwające pytanie: CZEGO NAJBARDZIEJ ŻAŁUJĄ UMIERAJĄCY?
Odpowiedzi nie są zaskakujące:
* "Szkoda, że nie miałam odwagi żyć tak, jak chciałam, a nie tak, jak oczekiwali inni"
* "Szkoda, że tak długo pracowałem " itp..
To szczere wyznanie autorki zmusza do refleksji... Trzeba doceniać każdy dzień i ludzi, którzy są wokół nas. To prawda, że w umierającym rodzi się bunt,, strach, złość czy wyrzuty sumienia. To kwestia właściwego podejścia i czasu.
Książki Bronnie Ware to niezwykły pamiętnik kobiety szukającej celu i sensu własnego życia, odkrywającej go w opiece nad chorymi ludźmi. Rozmowy z umierającymi całkowicie je odmieniły. Zrozumiała, że nie najważniejsza jest pogoń za szczęściem, ale szczęście jakie daje nam los. To zależy wyłącznie od nas samych,. Nasze wybory, ludzie, którymi się otaczamy mają wpływ na całe nasze życie. Także na ŚMIERĆ. Bo odejdziemy z tego świata spokojni jeśli będziemy spełnieni i szczęśliwi.
Nigdy nie jest za późno na zmiany! Polecana pozycja nie jest łatwą lekturą. Wymaga od czytelnika skupienia, refleksji, momentami przytłacza ogromem cierpienia, bezsilności. Jest jednak książką, która uczy harmonii, współczucia, towarzyszenia w ostatniej drodze Pokazuje jak żyć pełnią życia i osiągnąć wewnętrzny spokój.
Myślę, że powinni ją wziąć w swoje ręce wszyscy ci, którzy zmagają się z nieuleczalną chorobą i ci, którzy towarzyszą chorym w cierpieniu. To książka lekarstwo, książka nadzieja, książka pocieszenie. Pomaga przetrwać trudne chwile, zmienić tok myślenia. Pokazuje również, że nie jesteśmy sami odosobnieni w chorobie i cierpieniu. Z takim problemem zmagają się miliony ludzi na całym świecie. Na końcu przesłanie - razem jest łatwiej łączyć się w cierpieniu. Nie bądźmy więc obojętni na ludzi i świat, który nas otacza! Im więcej dobra tym mniej cierpienia!
Za możliwość lektury dziękuję
Pierwszy raz słyszę o tej książce. Zgadzam się z Tobą, ludzie nie powinni być obojętni na los innych! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
Bardzo ciekawa tematyka, nigdy wcześniej nie spotkałam się z książką, która mówiłaby w taki sposób o śmierci ;) Na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńto chyba idealna książka dla mnie :D
OdpowiedzUsuńCieszy mnie fakt, że książka wywołuje aż tyle emocji. Już sam jej tytuł jest kontrowersyjny.
OdpowiedzUsuńChciałabym niczego nie żałować - łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale może po lekturze tej książki wiadomo przynajmniej, w jakim kierunku podążyć :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce! Ale muszę to w jak najszybszym czasie nadrobić!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, mimo że nie jest ona łatwa. Na pewno sięgnę po nią za jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, wielu z nas nie zdaje sobie powagi ze śmierci lub wręcz przeciwnie - rozumie to doskonale, ale zasypuje się setkami rzeczy, żeby tylko o tym nie myśleć.
OdpowiedzUsuńA potem żałuje...
Bo dokładnie o tym jest ta książka. O umierających, przepełnionych żalem...
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie