Emma - główna bohaterka "Stigmaty" - thrillera psychologicznego skierowanego głównie do młodzieży całe życie żyła w kłamstwie. Kłamstwie, które dotyczyło jej pochodzenia, kłamstwie, które dotyczyło najbliższych jej osób. Zacznijmy jednak od początku...
Emma dostaje wiadomość o śmierci matki, która zginęła w wypadku samochodowym. W tym momencie świat dziewczyny legł w gruzach. Zostaje sama na świecie, nie mając nikogo. Wkrótce po tajemniczej śmierci matki Emma dostaje anonimową przesyłkę. Odnajduje w niej czarno-białe zdjęcie małego dziecka i polecenie, by zaczęła szukać morderców swojej matki. Wszystko wskazuje na to, że miejscem poszukiwań będzie stary zamek w górach, gdzie Emma ma udać się na obóz młodzieżowy. Ta wiadomość wstrząsa nastolatką. Postanawia jednak wyruszyć na poszukiwania.
Życie to umieranie. I właśnie ciąg małych śmierci nadaje życiu sens."
Na obozie poznaje niby zwyczajnych rówieśników. Dochodzi jednak do serii bardzo dziwnych wydarzeń, w których biorą udział uczestnicy obozu. Obóz nie jest ani obozem językowym, ani sprawnościowym. Emma zostaje wciągnięta w niebezpieczną grę. Tam, w starym zamku w górach nie wolno pod żadnym pozorem nikomu ufać...
Kto gra, a kto nie gra?
Kto zwabił Emmę i resztę nastolatków na obóz?
Czy dziewczyna zdoła we właściwy sposób odczytać znaki i uratować swoje życie?
Czy uda jej się pomścić śmierć matki?
Tytuł chyba wszystkim kojarzy się ze stygmatami. A więc czym one dokładnie są?
"Święty Franciszek z Asyżu był pierwszym stygmatykiem. Stygmaty, czyli rany krwawiące w tych miejscach, w których ukrzyżowanemu Chrystusowi przebito dłonie i stopy."
Przyznam, że po tym tytule spodziewałam się, że motyw stygmatów wyjdzie na pierwsze miejsce. No, ale niestety się zawiodłam. Żadnych drastyczniejszych opisów nie było. Wspomniano tylko o tym kilka razy.
Stygmatów jako takich mi nie dano, dano mi natomiast coś ważniejszego. Wartką akcję, niesamowity klimat i co najlepsze dwie historie. Jedna - historia Emmy. Pełna dziwnych wydarzeń, niepokoju. Druga - historia Agnes. Historia z przeszłości. Ta z kolei bardziej drastyczna, wywołująca w czytelniku skrajne emocje. Nigdy w żadnej książce ( a czytam ich trochę) ten zabieg nie był tak dopracowany i wciągający. Beatrix Gurian zrobiła to w sposób godny mistrza. Obie perspektywy, mimo że tak różne wspaniale się dopełniały. Dwie historie w końcu splotą się w jedną...
"Stigmata" to książka o niezwykłym klimacie. Może nie jest to klimat grozy, ale jest w niej coś niepokojącego i tajemniczego...
Książka jest przede wszystkim pięknie wydana. Okładka błyszcząca, ozdobiona pięknymi ornamentami, które możemy odnaleźć również wewnątrz. Gdyby nie zdjęcia Erola Guriana książka straciłaby bardzo dużo. Zdjęcia chwilami mrożą krew w żyłach i idealnie wpasowują się w treść książki. To, czego chwilami wyobraźnia nie pozwala nam zobaczyć dostajemy na fotografiach. Za to bardzo duży plus. I kartki książki - niektóre z nich są zielonkawe - również przyczyniają się do wspaniałego efektu końcowego.
Podsumowując i tym razem nie oceniając książki po okładce - polecam ją każdemu. Nieszablonowa historia, pełna napięcia, wprowadzająca w wir tajemnic, zagadek do rozwiązania. Sięgnij po nią i pamiętaj: Przeszłość na pewno cię dopadnie. Zawsze...
Za możliwość ekscytującej lektury dziękuję
Książkę w atrakcyjnej cenie kupisz tutaj :
Nie przepadam za kryminałami, ale kryminał psychologiczny brzmi dobrze :) mam w planach wziąć sie za tę książkę. Żeby tylko szybko to nastąpiło:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
http://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/
Muszę to przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie wspomnę o recenzji, choć jest świetna! Moją uwagę pochłonął aparat, jako, iż jestem fanką takich sprzętów. :D Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńwww.majuskula.blogspot.com
Coś ciekawego! Raczej nie dla mnie, ale myślę, że wielu osobom się spodoba.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka, podobają mi się takie!
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
O rany.-. Obawiam się że w tym przyszłym i następnych sześciu miesiącach będą mieć głodowe maratony z książkami, a zawartość mojego portfela na stałe go opuści .-. Jakkolwiek źle by to nie brzmiało, to i tak mam zamiar zaopatrzyć się w tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :-*
Ta książka przyciąga mnie już od dłuższego czasu. Jestem jej strasznie ciekawa! I zgadzam się, że szata graficzna jest niesamowita :D
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim, ta książka zachęca mnie do siebie cudowną, naprawdę klimatyczną okładką, dzięki której na pewno wkrótce sięgnę po "Stigmatę" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://faaantasyworld.blogspot.com/
Niezbyt przepadam za takimi klimatami, ale myślę że kiedyś się skuszę na przczytanie "Stigmaty".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ~ Bacha
dostatniejstrony.blogspot.com
Pozycja na mojej liście książek do przeczytania, ciekawa jestem jakie na mnie zrobi wrażenie. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o niej, ale myślałam, że to książka o nieco innym gatunku i nie wywarła we mnie dużego zainteresowania. Jak widzę pomyliłam się, bo mocno mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuń