sobota, 20 lutego 2016

PRZESZŁOŚĆ NA PEWNO CIĘ DOPADNIE. ZAWSZE...




Emma - główna bohaterka "Stigmaty" -  thrillera psychologicznego skierowanego głównie do młodzieży całe życie żyła w kłamstwie. Kłamstwie, które dotyczyło jej pochodzenia, kłamstwie, które dotyczyło najbliższych jej osób. Zacznijmy jednak od początku...



Emma dostaje wiadomość o śmierci matki, która zginęła w wypadku samochodowym. W tym momencie świat dziewczyny legł w gruzach. Zostaje sama na świecie, nie mając nikogo.  Wkrótce po tajemniczej śmierci matki Emma dostaje anonimową przesyłkę. Odnajduje w niej czarno-białe zdjęcie małego dziecka i polecenie, by zaczęła szukać morderców swojej matki. Wszystko wskazuje na to, że miejscem poszukiwań będzie stary zamek w górach, gdzie Emma ma udać się na obóz młodzieżowy. Ta wiadomość wstrząsa nastolatką. Postanawia jednak wyruszyć na poszukiwania. 

Życie to umieranie. I właśnie ciąg małych śmierci nadaje życiu sens."


Na obozie poznaje niby zwyczajnych rówieśników. Dochodzi jednak do serii bardzo dziwnych wydarzeń, w których biorą udział uczestnicy obozu. Obóz nie jest ani obozem językowym, ani sprawnościowym. Emma zostaje wciągnięta w niebezpieczną grę. Tam, w starym zamku w górach nie wolno pod żadnym pozorem nikomu ufać... 

 


Kto gra, a kto nie gra?

 

Kto zwabił Emmę i resztę nastolatków na obóz?

 

Czy dziewczyna zdoła we właściwy sposób odczytać znaki i uratować swoje życie?

 

Czy uda jej się pomścić śmierć matki?




Tytuł chyba wszystkim kojarzy się ze stygmatami. A więc czym one dokładnie są? 

 

"Święty Franciszek z Asyżu był pierwszym stygmatykiem. Stygmaty, czyli rany krwawiące w tych miejscach, w których ukrzyżowanemu Chrystusowi przebito dłonie i stopy."



Przyznam, że po tym tytule spodziewałam się, że motyw stygmatów wyjdzie na pierwsze miejsce. No, ale niestety się zawiodłam. Żadnych drastyczniejszych opisów nie było. Wspomniano tylko o tym kilka razy.

 

Stygmatów jako takich mi nie dano, dano mi natomiast coś ważniejszego. Wartką akcję, niesamowity klimat i co najlepsze dwie historie. Jedna - historia Emmy. Pełna dziwnych wydarzeń, niepokoju. Druga - historia Agnes. Historia z przeszłości. Ta z kolei bardziej drastyczna, wywołująca w czytelniku skrajne emocje. Nigdy w żadnej książce ( a czytam ich trochę) ten zabieg nie był tak dopracowany i wciągający. Beatrix Gurian zrobiła to w sposób godny mistrza. Obie perspektywy, mimo że tak różne wspaniale się dopełniały. Dwie historie w końcu splotą się w jedną...

"Stigmata" to książka o niezwykłym klimacie. Może nie jest to klimat grozy, ale jest w niej coś niepokojącego i tajemniczego...


Książka jest przede wszystkim pięknie wydana. Okładka błyszcząca, ozdobiona pięknymi ornamentami, które możemy odnaleźć również wewnątrz. Gdyby nie zdjęcia Erola Guriana książka straciłaby bardzo dużo. Zdjęcia chwilami mrożą krew w żyłach i idealnie wpasowują się w treść książki. To, czego chwilami wyobraźnia nie pozwala nam zobaczyć dostajemy na fotografiach. Za to bardzo duży plus. I kartki książki - niektóre z nich są  zielonkawe - również przyczyniają się do wspaniałego efektu końcowego. 


Podsumowując i tym razem nie oceniając książki po okładce -  polecam ją każdemu. Nieszablonowa historia, pełna napięcia, wprowadzająca w wir tajemnic, zagadek do rozwiązania. Sięgnij po nią i pamiętaj: Przeszłość na pewno cię dopadnie. Zawsze...



Za możliwość ekscytującej lektury dziękuję





Książkę w atrakcyjnej cenie kupisz tutaj :


STIGMATA





10 komentarzy:

  1. Nie przepadam za kryminałami, ale kryminał psychologiczny brzmi dobrze :) mam w planach wziąć sie za tę książkę. Żeby tylko szybko to nastąpiło:)
    Pozdrawiam cieplutko
    http://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem nie wspomnę o recenzji, choć jest świetna! Moją uwagę pochłonął aparat, jako, iż jestem fanką takich sprzętów. :D Pozdrawiam! :)

    www.majuskula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś ciekawego! Raczej nie dla mnie, ale myślę, że wielu osobom się spodoba.
    Piękna okładka, podobają mi się takie!
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany.-. Obawiam się że w tym przyszłym i następnych sześciu miesiącach będą mieć głodowe maratony z książkami, a zawartość mojego portfela na stałe go opuści .-. Jakkolwiek źle by to nie brzmiało, to i tak mam zamiar zaopatrzyć się w tę pozycję :)
    Pozdrawiam cieplutko :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka przyciąga mnie już od dłuższego czasu. Jestem jej strasznie ciekawa! I zgadzam się, że szata graficzna jest niesamowita :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Przede wszystkim, ta książka zachęca mnie do siebie cudowną, naprawdę klimatyczną okładką, dzięki której na pewno wkrótce sięgnę po "Stigmatę" :)

    Pozdrawiam,
    http://faaantasyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezbyt przepadam za takimi klimatami, ale myślę że kiedyś się skuszę na przczytanie "Stigmaty".
    Pozdrawiam ~ Bacha
    dostatniejstrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozycja na mojej liście książek do przeczytania, ciekawa jestem jakie na mnie zrobi wrażenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam już o niej, ale myślałam, że to książka o nieco innym gatunku i nie wywarła we mnie dużego zainteresowania. Jak widzę pomyliłam się, bo mocno mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.