poniedziałek, 6 czerwca 2016

Czy kilogramy są miarą szczęścia?











Ojejku! Wielowątkowa, piękna, mądra, refleksyjna, wyciskacz łez. Aż szkoda, że się skończyła! Tyle mogę powiedzieć o książce Agnieszki Olejnik "Szczęście na wagę". I wcale nie przesadzam. To książka o życiu, której po prostu nie mogłam się oprzeć. Zaprzyjaźniłam się z Ewą Krasicką i wyczekiwałam każdej wolnej chwili, by móc spotkać się z nią w jej zakręconym świecie. 

Rodzina - praca - dom. Zapracowany mąż i dorastająca, zbuntowana córka, do tego problemy uczniów. Bohaterkę "Szczęścia na wagę" poznajemy w trudnej dla niej okresie. Zaczyna być kobietą dojrzałą, miłość w małżeństwie wygasa, córka zamyka się w sobie. Ewa zauważa, że cała poświęca się rodzinie, przestając cieszyć się życiem, realizować swoje plany i marzenia. Od bliskich nie dostaje nic w zamian. I jeszcze jedno - nadwaga! Po czterdziestce nazbierało się parę kilo. Nie pomogły diety Kwaśniewskiego, Dukana, Oxy i wiele innych. Nie tylko Ewa mierzy się z tym problemem. Jej córka Klaudia jest jeszcze grubsza od niej. Lekarze obwiniają matkę za złe nawyki żywieniowe, zrzucają na okres dojrzewania. Ewa otyłość córki odbiera jako własną porażkę. Chce wyrwać się z tej trudnej sytuacji, dokonać "przemeblowania życia". Nie jest to jednak takie łatwe, gdy trudno się porozumieć z własnym dzieckiem. Wie, że musi znaleźć coś, co będzie ich wspólną sprawą, musi znaleźć jakiś punkt zaczepienia. Tak powstaje pomysł na bloga. Te godziny spędzone przy jego zakładaniu, są jedynymi wspólnie spędzonymi od wielu lat. Pisanie zadziałało jak kozetka psychoterapeuty. Z Ewy zaczęły się wylewać niespełnione marzenia, plany, żal do najbliższych i otaczającego ją świata. Jest tego wiele. Czarne chmury gromadzą się nad Ewą. Pogłębiają się problemy z córką, narastają konflikty z mężem. Tragedia wisi na włosku. Problemy wychowawcze klasy, którą uczy Ewa przepełniają kielich goryczy...

Czy nasza bohaterka sprosta wszystkim wyzwaniom? Czy nie za wysoko stawia sobie poprzeczkę? Czy uda jej się być dobrą matką, żoną, nauczycielką? Wybierze szczęście czy poczucie obowiązku? Czy zrzucenie zbędnych kilogramów otworzy drogę do szczęścia? Czy tajemnice rodzinne ujrzą światło dzienne?

Książka Agnieszki Olejnik to rewelacyjna powieść o potrzebie mówienia. O tym co nas boli, co nas cieszy, czego pragniemy i czego koniecznie chcemy się pozbyć. Każdy z bohaterów ma swoją historię, każdy inaczej woła o pomoc. Ewa i jej córka Klaudia, Sławek Wójcik i jego ojciec, a nawet Mirek - każdy marzy o szczęściu, ale zawsze coś staje na drodze. Czy ludzkie życie to przyoblekanie masek? Granie przed bliskimi i przed samym sobą? A agresja? Czyż nie jest wołaniem o pomoc? Autorka opisała nam wydawałoby się pierwszą z brzegu ludzką historię. Tak, to prawda. Takich Ew, Klaudii, Sławków codziennie spotykacie. Zrobiła to w sposób rewelacyjny. Wyczuwalne są kumulujące emocje. Nieraz cisnęły mi się do oczu łzy. Bohaterowie szczerzy do bólu, mówiący o swoich problemach, odczuciach i potrzebach. Tak prosto, po ludzku. I to jest w tej książce najpiękniejsze - prostota i autentyzm. I ta wiara, że warto zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Przecież nie wszystko mierzy się kilogramami...

Sięgam po kolejną książkę Agnieszki Olejnik. Mam nadzieję, że będę również pod ogromnym wrażeniem. 
PS zapomniałabym - koniecznie muszę przeczytać książkę Philipa Lipetza "Dieta dobrych kalorii". Dzięki niej Ewa i Klaudia uwierzyły w siebie. Ta książka musi mieć moc.

Za możliwość lektury dziękuję



8 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu Twojej recenzji mam pewność, że to książka dla mnie. Postaram się ją zdobyć. ;)

    Pozdrawiam,
    czytanienaszymzyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że mam w planach tę książkę. Czuję, że wyzwoli we mnie wiele emocji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chciałabym przeczytać, Zabłądziłam autorki strasznie mi się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam Zabłądziłam i mi się podobało. Coś sądzę, że i to przypadnie mi do gustu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele osób tak poleca tą książkę, że chyba muszę ją wreszcie kupić! Bardzo zachęcająca recenzja
    Pozdrawiam, Lee xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Im więcej kilogramów tym więcej szczęścia. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie szukam ostatnio dobrych, polskich książek :))

    http://triviaaboutme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie czytam polskich autorów, więc wpisuję na listę must read :)
    http://reading-mylove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.