Pewnej nocy Joannę prawniczkę kancelarii Żelazny & McVay
budzi telefon.
"My ... zaczęła kobieta.
Położyliśmy ją spać przed dwudziestą ... Aśka ona ma dopiero trzy lata ... jak
ktokolwiek mógłby chcieć...
(...) - Zamknęliśmy drzwi, potem wypiliśmy trochę wina, oglądaliśmy
film ... Przed snem włączyliśmy alarm. Rano już jej nie było."
To dawna przyjaciółka z liceum - Angelika potrzebuje pomocy.
Z domu nad jeziorem w mazurskim lesie ginie mała Nikola. Nie ma żadnych śladów
uprowadzenia, nie odnaleziono ciała. Jedynymi podejrzanymi zostają rodzice
Angelika i Awit Szlezyngierowie, bogaci biznesmeni. Czy Nikola zaginęła, a może
jest to zabójstwo lub uprowadzenie dla okupu? Komu przeszkadzała mała
dziewczynka? Wciąż brakuje śladów, a wszystkie tropy prowadzą do rodziców.
Sprawa jest z góry przegrana. Media nagłaśniają zaistniałą sytuację, z góry wskazując
winnego. Nie brakuje porównań do porwania Madzi z Sosnowca.
Znana prawniczka, choć nie do końca wierzy w niewinność
swoich klientów, podejmuje się obrony dawnej koleżanki. Razem ze swoim
początkującym podopiecznym Kordianem Oryńskim zaczyna zbierać materiały. I tu
na światło dzienne wychodzą pewne fakty. Jedynym świadkiem w sprawie może być
Antoni Ekiel. To on w nocy ze swej łódki widział ludzi prowadzących dziewczynkę
wzdłuż jeziora. Niestety nie jest wiarygodny, odsiadywał wyrok za maltretowanie
własnego dziecka. Kolejne ślady prowadzą do Aleksandra Sobonia, ten jednak
raczej wydaje się być niewinnym. Ujawnia za to fakt znajomości Antoniego z podejrzanym
Białorusinem. Przeszukanie telefonu matki dziewczynki ujawnia romans Angeliki z Sakratem. "Pięćdziesiąt
twarzy Angeliki" rzuca nowe spojrzenie na sprawę.
Niestety, zebrane dowody świadczą przeciwko małżeństwu.
Szlezyngierom stawia się zarzut o współsprawstwo z artykułu 148 paragraf
pierwszy Kodeksu Karnego. Wspólnie mają odpowiadać za zabójstwo córki, a
prokurator żąda kary dożywotniego pozbawienia wolności. Dla Joanny Chyłki to
nie lada wyzwanie. Nadchodzi czas batalii. Wreszcie będzie mogła rozwinąć skrzydła
i pokazać soje zdolności. Czy jednak uda jej się obronić przyjaciółkę i obalić
ciążące na małżeństwie zarzuty? Czy prokurator Aronowicz wygra walkę i udowodni
winę Szlezyngierów? Nie ma śladów, nie ma wiarygodnych świadków są tylko
poszlaki. Czy one wystarczą do wygrania sprawy? Dlaczego w trakcie procesu
małżeństwo nie trzyma się uzgodnionego z prawniczką postępowania, a postępuje
według własnego scenariusza? Czy poznamy prawdziwą historię zniknięcia Nikoli?
Książka Remigiusza Mroza to prawdziwy majstersztyk,
wspaniały polski thriller prawniczy. To powieść, którą pożera się jednym tchem.
Plątanina zagadek, ostry język, liczne zapierające dech w piersi zwroty akcji
oraz autentyczne uczucia sprawiają, że nie można obok tej książki przejść
obojętnie. Razem z Joanną i Kordianem dążymy do rozwiązania zagadki, przeżywamy
emocje sali sądowej. Tu niczego nie da się przewidzieć. Odpowiedź na pytanie
kto jest winien zaginięcia małej Nikoli przez wiele stron pozostaje zagadką. Możemy
to uznać za wielki atut tej powieści.
"Zaginięcie " to także książka o zaufaniu,
rodzinnych sekretach i przyjaźni.
Kiedy skończyła się miłość między małżeństwem Szlezyngierów?
Czy romans Angeliki z Saratem był przyczyną pasma nieszczęść? Joanna podejmuje
się obrony swojej koleżanki, choć nie do końca jest przekonana o jej
niewinności. Wychodzące na jaw sekrety utrudniają jej pozyskanie zaufania.
Media nagłaśniające sprawę już dawno wydały wyrok. Jakże łatwo ocenia się
innych. Sami nie wiemy jak zachowalibyśmy się w takiej sytuacji. Nie chce
jednak zostawić Angeliki na pastwę prokuratora, sędziego i mediów.
Odpowiedzi na te pytania uzyskujemy wraz z kolejnymi kartami
książki. Kiedy towarzyszymy Joannie i w śledztwie, jesteśmy z nimi na sali
sądowej, uczestniczymy wyjaśnieniu zagadki.
"Zaginiecie" to pierwsza książka Remigiusza Mroza jaką czytałam, ale z pewnością nie ostatnia. Z ogromną
przyjemnością i ciekawością sięgnę po kolejne. Ten styl pisania mnie po prostu
urzekł. mam nadzieję, że wspólnie z nim rozwiążę następną fascynującą zagadkę
kryminalną.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwo Czwarta Strona
Może kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
warto ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo mi się podoba. Wszędzie czytam że książki Mroza są świetny muszę w końcu przeczytać jego książki bo widać że warto
OdpowiedzUsuńO tym Panu głośno jest teraz wszędzie i muszę przyznać, że na to zasłużył. To moja pierwsza książka, a ja już pokochałam jego twórczość :) Polecam! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPrzy czytaniu recenzji Kasacji widziałam już że trzeba się zainteresować tym autorem. Ale do tej pory nie mogłam się zabrać za żadną jego książkę bo zwyczajnie brak czasu. Mam okropne zaległości w czytaniu a i książek ciągle przybywa . Ale Remigiusz Mróz jest zapisany w kajeciku do przeczytania
UsuńMiałam tak samo.. aż w końcu dostałam propozycję recenzji ;)
UsuńI naprawdę cieszę się, że tak się stało i zaczęłam swoją przygodę z Remigiuiszem Mrozem. :)
To teraz musisz zabrać się za resztę jego książek :-) :-) ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChyba od tej książki zacznę przygodę z Remigiuszem Mrozem :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Remigiusza Mroza;)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkie książki Remigiusza Mroza;)
OdpowiedzUsuńNa pewno po nie sięgnę! :)
UsuńŚwietna recenzja! Na pewno w niedługim czasie wezmę się za tą książkę ;)
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo kusi
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo kusi
OdpowiedzUsuńJuż samo to, że w książce pojawiąją się Mazury sprawia, że sięgnę po tę książkę. Nie miałam styczności jeszcze z książkami Remigiusza, ale z tego co słyszałam to mają dobre opinie ;) Trzeba będzie się zaopatrzyć więc ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Biorę udział w zabawie ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńLubimy czytać mówi mi że jest tom 2, jak przeczytam bez czytania pierwszego to zrozumiem?
OdpowiedzUsuńRemigiusz Mróz moja miłość!!! Kocham, kocham, kocham. Oczywiście na mojej liście książek do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńSkoro wszyscy tak chwalą Remigiusza Mroza, pora zapoznać się z jego twórczością ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)