wtorek, 28 sierpnia 2018

RICK RIORDAN I JEGO APOLLO ZNÓW PODBIJAJĄ SERCA CZYTELNIKÓW!




Przygoda trwa. Tak samo jak walka z czasem. W końcu dla Apolla nie ma nic gorszego niż ta pryszczata postać, w której został uwięziony. Mimo tych wszystkich niedogodności, które dla Apollina są po prostu nie do zniesienia, jemu i jego paczce udało się przetrwać już dwie próby -
w Obozie Herosów i Indianapolis. Tam Meg otrzymała przepowiednię. Wiadomo już, że uwolnienie wszystkich wyroczni nie jest tak łatwe, jak na początku mogło się wydawać. Tym razem, by tego dokonać, musi przejść labirynt. Czy uda mu się? Czy będzie musiał zapłacić za to wysoką cenę? Czy pobyt na Ziemi w takiej, a nie innej postaci, nauczy Apolla czegoś nowego?

"Ból to ciekawa rzecz. Wydaje ci się, że dotarłeś do absolutnego kresu swojej wytrzymałości i że nie możesz czuć się gorzej. A potem odkrywasz, że są całe nowe poziomy cierpienia. I kolejne po nich."

Rick Riordan to niesamowity autor. I będę o tym pisać za każdym razem, gdy będę recenzować jego książkę. To człowiek wybitnej wyobraźni i niesamowitego talentu. Jest ktoś, kto mógłby temu zaprzeczyć? Niesamowicie zazdroszczę mu, że wpadł w sumie na tak banalny, a jednak rewelacyjny pomysł. A jego realizacja? Mistrzowska! Skupmy się jednak na "Labiryncie ognia". Książce, po której spodziewałam się, że będzie tak samo dobra jak poprzedniczki, że będzie tam znany mi humor i ogrom przygód. Oczywiście nie zawiodłam się. Jednak tym razem autor pokusił się o coś więcej. O coś, co mnie naprawdę porządnie zaskoczyło. Ta książka... wyciska łzy! 

"Labirynt ognia" był trochę mroczniejszym tomem od poprzednich, więc zdecydowanie przypadł mi do gustu. Mimo to akcja niezmiennie pędziła, pełno było zwrotów akcji, a książki nie dało się odłożyć. Rewelacja! Kreacja postaci nadal na wysokim poziomie. Nie da się ich nie lubić i nie zżyć się z nimi. W tej książce śmiejemy się z bohaterami, ale i przeżywamy ich rozterki, współczujemy
i płaczemy z nimi. Nie pozostaje mi nic innego, jak gorąco polecić tę serię. Tak, serię. Bo jeśli czytaliście któryś z tomów to na pewno nie trzeba nikogo namawiać do sięgnięcia po kolejne.

7 komentarzy:

  1. Mam na uwadze książki Ricka Riordana, ale jakoś nie wychodzi mi ich zakup. Kiedy dostrzegam tę serię w Empiku, to nie mam pieniędzy na nią, a kiedy mam, to zapominam o niej. Wypadałoby napisać sobie przypomnienie!
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  2. Wstyd, bo Riordana nic nie czytałam jeszcze... chyba muszę nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy kochają Riordana, a ja nigdy nie czytałam żadnej z jego książek :D Wydaje mi się, że są odrobinę zbyt młodzieżowe jak na moje gusta :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie mnie ciągnie do Riordana… tylko mam już tyle serii zaczętych lub w planach :( Ech, może kiedyś doczekam ;)

    Pozdrawiam!
    Ewa z www.mybooksandpoetry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. długo się zbieram aby nadrobić wszystkie książki Riordana, mam nadzieję, że w kończu mi się uda!
    https://ksiazkioczamirudej.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie czytałam książek Riordana i tak szczerze, to nie do końca mam na to ochotę. Mam też wrażenie, że i tak nie nadrobię, więc pora się z tym pogodzić

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze nie miałam szansy poznać tego autora
    Pozdrawiam
    jeszczerozdzial.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.