Pełna zwrotów akcji, niebezpiecznych przygód i osobliwych stworzeń fantastyczna opowieść na miarę światowych bestsellerów, która nie pozwala o sobie zapomnieć! - czyli jak najtrafniej i w jak najmniejszej ilości słów podsumować twórczość Adeliny Tulińskiej. Kontynuacje bardzo często są dużo gorsze od pierwszych tomów - na szczęście nie tym razem! Polska autorka powraca
w wielkim stylu i przekazuje w ręce czytelników powieść, która zaskakującymi zwrotami akcji wbija wręcz w fotel, która swoją tajemniczością wielokrotnie wprawi czytającego w zakłopotanie przez niemożność rozwikłania zagadki, ale przede wszystkim zachwyci świetnym klimatem - nieco przerażającym...
w wielkim stylu i przekazuje w ręce czytelników powieść, która zaskakującymi zwrotami akcji wbija wręcz w fotel, która swoją tajemniczością wielokrotnie wprawi czytającego w zakłopotanie przez niemożność rozwikłania zagadki, ale przede wszystkim zachwyci świetnym klimatem - nieco przerażającym...
"Oddech wschodu" to książka głównie skierowana do młodzieży, ale nie tylko. Będzie świetną zabawą również dla tych starszych, którzy lubują się w fantastycznych opowieściach i są młodzi duchem. Bo choć w książce Adeliny Tulińskiej przeważa fantastyka to tak naprawdę jest to książka o potędze miłości, sile przyjaźni i tarapatach, w które łatwo popaść, a dużo ciężej jest się z nich wyplątać. "Oddech wschodu" to książka, którą ciężko zaszufladkować do jednego gatunku. To połączenie powieści fantastycznej z powieścią młodzieżową, romansem i przygodówką. Wszystko w jednym. Nie myślcie jednak, że to przesada. Wręcz przeciwnie! Właśnie takie połączenie czyni tę książkę na tyle wyjątkową, abyście dali jej szansę i przeżyli niebezpieczne przygody wspólnie
z bohaterami, którzy nie zawsze będą ludźmi... W tej książce znalazło się miejsce nawet dla tych najbardziej zapomnianych istot o nadludzkich zdolnościach.
z bohaterami, którzy nie zawsze będą ludźmi... W tej książce znalazło się miejsce nawet dla tych najbardziej zapomnianych istot o nadludzkich zdolnościach.
Reasumując, nie ma szans, że po lekturze książki będziecie niezadowoleni. Jeśli szukacie napisanej prostym językiem, a jednocześnie niebanalnej lektury na zimowe wieczory - musicie zaopatrzyć się w "Oddech wschodu". Ja już czekam na kolejne książki autorki.
Za możliwość objęcia patronatem medialnym dziękuję Adelinie Tulińskiej.
Coraz częściej ta okładka mi się przewija, dlatego będę mieć ją na uwadze :D
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekaie. Bardzo ładne zdjęcie w recenzji. Czuję się zachęcona. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com
Jak tylko nadrobię pierwszą część, z pewnością również sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z poprzedniczka - cudowne zdjęcie!
Bardzo przyjemna recenzja, a i lektura zapowiada się nieźle. Dobrze, że nadchodzą długie, zimowe wieczory. :)
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco!
OdpowiedzUsuńBardzo schematyczny opis, totalnie nie zachęca do zapoznania się z książką :(
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale niestety nie jest dla mnie. Ostatnio mam wygórowany gust czytelniczy.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. :)
OdpowiedzUsuń