Jesteś w stanie wyobrazić sobie, że codziennie budzisz się w innym ciele, w innym miejscu? Na szczęście pamiętając wszystko co wydarzyło się poprzedniego dnia, ale nie mogąc prowadzić normalnego życia? Wyobraź sobie, że każdego dnia jesteś innym człowiekiem. Zawsze w ciele rówieśnika. Codziennie budzisz się w innym łóżku i nie wiesz, czy tego dnia będziesz mężczyzną czy kobietą, kujonem, punkiem, lalą barbie. Tego nie wiesz. Twoje życie jest jak loteria. Jesteś w stanie to sobie wyobrazić? Tak czy nie?
Każdego dnia szesnastoletni A budzi się w innym ciele i w innym miejscu. Przez tyle lat zdążył pogodzić się ze swoim wyjątkowym losem, ustalił nawet zasady, dzięki którym łatwiej jest mu żyć. Nie pozwala sobie na angażowanie emocjonalne, mieszanie się w cudze życie. Stara się żyć jak najlepiej każdego dnia, ale tak, by nie nabroić i nie zmienić czyjegoś życia. Przestrzega tych surowych zasad do czasu... Pewnego ranka, A budzi się w ciele Justina i poznaje jego dziewczynę Rhiannon. Justin nie jest idealnym chłopakiem, a sam związek z Rhiannon jest beznadziejny. A postanawia pomóc dziewczynie przejrzeć na oczy. Dać jej dzień, którego nigdy nie zapomni. Jednak nie przewidział, że o tym dniu on sam nie będzie mógł zapomnieć... Wreszcie znalazł kogoś z kim pragnie być. Każdego dnia, bez wyjątku. Czy jest szansa, że dokona tego, mimo swojej beznadziejnej sytuacji? Czy Rhiannon mu uwierzy, czy uzna za wariata? Czy pokocha kogoś, kto każdego dnia jest inny? Inny na zewnątrz, ale tak samo cudowny i czuły w środku?
"Każdego dnia" to opowieść o szukaniu siebie wśród wielu obliczy. Opowieść o odnajdywaniu swego prawdziwego ja, każdego dnia, dosłownie każdego. A to bohater, który ma to zadanie wyjątkowo utrudnione. Codzienna podróż między przeróżnymi ciałami, gdy pragnie pozostać jedyny i niepowtarzalny, zdobyć i utrzymać upragnioną miłość. To historia A i Rhiannon, którzy próbują odkryć, czy można prawdziwie kochać kogoś, kto codziennie jest inny. Nie jest to jednak tylko książka o miłości - miłości przedziwnej, intrygującej, zaskakującej , ale także jest to książka poruszająca problemy dzisiejszych nastolatków - takie jak toksyczne związki - miłość za coś, a nie miłość mimo czegoś. Książka ta zmusiła mnie do ogromu refleksji na wiele różnych tematów. To na pewno książka z ważnym przesłaniem, książka nie tylko skierowana do kobiet.
"Każdego dnia" to moje pierwsze spotkanie z Davidem Levithanem. Pierwsze i niezwykle zaskakująco udane. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Levithan to literacki geniusz. Stworzył coś pięknego, niezwykle autentycznego, ale przede wszystkim mądrego. W ten sposób zdecydowanie wyróżnił się na rynku wydawniczym wśród książek młodzieżowych. Myślę, że autorowi zależało na przekazaniu nam, czym jest prawdziwa miłość. Nie powinniśmy w miłości kierować się fascynacją wyglądem, ubraniem, pieniędzmi. W życiu nie to jest najważniejsze. To nie pieniądze, lecz człowiek będzie dla nas wsparciem w trudnych chwilach. Kochajmy za dobroć. Strońmy od stereotypów, toksycznych znajomości. Każdego dnia żyjmy tak, by następnego, nie żałować tego, co zrobiliśmy.
Za możliwość wspaniałej lektury dziękuję
Strasznie mnie ta recenzja zaciekawiła!
OdpowiedzUsuńNie jestem jakoś super wielką fanką autora, więc specjalnie nie zależy mi na przeczytaniu tej książki.
OdpowiedzUsuńDwiestronyksiazek.blogspot.com
Każdego dnia budzić się w innym ciele? To trochę przerażające, ale i intrygujące. Lektura musi być niezwykle ciekawa. Zaintrygowałaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńHistoria wydaje się ciekawa, ale ta okładka tak bardzo mnie odpycha, że już od wydania książki wzbraniam się z jej przeczytaniem (tak, wiem - nie oceniaj książki po okładce... Ale co ja mogę zrobić?). Twoja recenzja jednak trochę mnie przekonała i może uda mi się wreszcie po nią sięgnąć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ksiazki-bez-tajemnic.blogspot.com
Okładka świetnie nawiązuje do treści :)
UsuńWiem teraz, że będę musiała ją przeczytać. Zaciekawiła mnie twoja recenzja i powinnam jak najszybciej nadrobić braki w literaturze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFabuła bardzo, ale to bardzo zachęca! Wpisuję sobie na listę. Recenzja świetna!
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale przez te wydania kompletnie mnie do książek nie ciągnie, odpycha mnie wręcz. A sama treść zalatuje mi Greenem, więc i kolejne odmówienie z mojej strony.
OdpowiedzUsuńTa książka ma bardzo interesującą fabułę i muszę w końcu po nią sięgnąć, tym bardziej, że czytałam już jedną powieść Davida Levithana i ten pisarz bardzo mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńbooksofsouls.blogspot.com
Słyszałam, że książka jest ciekawa i potwierdziłaś moje podejrzenia :) Mam ją w planach i myślę, że szybko się za nią zabiorę. Coś mnie do niej przyciąga.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Bardzo mnie zaciekawiłaś ta recenzją :)
OdpowiedzUsuńhttp://reading-mylove.blogspot.com
Czekam na tom trzeci, ale chyba nie ma szans żeby była kontynuacja, prawda? Czy Rhiannon odnajdzie A? Czy A zostanie wreszcie w jednym ciele? Czy będą razem?
OdpowiedzUsuńTak nie może być! To nie może się tak kończyć po prostu po dwóch tomach... Autor zostawił, przynajmniej mnie, w najgorszym momencie tej historii, ale to nie zmienia faktu, że książka jest wspaniała - daje do myślenia. Daje do myślenia wtedy, kiedy chce się nad nią zastanowić, na chwilę przystanąć i pomyśleć...