czwartek, 12 kwietnia 2018

"PARK JURAJSKI" I "GRA O TRON" W JEDNYM!




Raj to miejsce, które jest rajem tylko i wyłącznie z nazwy, a z prawdziwym rajem zbyt wiele wspólnego nie ma. To świat, który jest zamieszkiwany przez różnorodne stworzenia - począwszy od ludzi aż po dinozaury, które stanowią tam główne ogniwo. Dinozaury są różne. Jedne są bardziej udomowione, drugie wykorzystywane przez ludzi w walce i codziennych czynnościach,
a jeszcze inne są krwiożerczymi potworami, które zamieniają życie ludzi w piekło.  Rycerze dosiadają te dinozaury, by stawić czoło triceratopsom, które na swoich plecach mają załogi nisko urodzonych. Karyl Bogomirsky jest jednym z nich. To w nim cała nadzieja na to, że zmieni życie niższych warstw społecznych. Paskudna sytuacja pogarsza się jeszcze bardziej, gdy po stuleciach nieobecności powraca potężna broń bogów - Szare Anioły. Gdy bajka przekazywana z pokolenia na pokolenie okaże się prawdą... nie będzie dobrze. 

Warto zacząć od tego, że "Jeźdźcy dinozaurów" to kontynuacja "Władców dinozaurów". Myślałam, że lepiej być nie można. Pierwszym tomem naprawdę się zachwyciłam. Brakowało mi na rynku wydawniczym książek o dinozaurach, które nie są ani książeczkami dla maluchów ani naukowymi tomiszczami. Po prostu szukałam książek rozrywkowych o tej tematyce. I nareszcie pojawiło się TO! Ni to "Park jurajski", ni to "Gra o tron". Połączenie, które jest marzeniem każdego, kto kocha wymienione historie w wersjach książkowych czy na ekranie. Powieść identycznie fascynująca, rozległa, w której aż roi się od przygód. Mnóstwo bohaterów, z których każdy z nich przyprawia
o zawrót głowy z przeróżnych powodów, postacie, których na dobrą sprawę nie sposób zapamiętać, ale każda z nich wykreowana jest z takim pazurem, że nie myśli się o tym, że są one wymyślone. Autor ma wyjątkowy dar plastycznego pisania. Jego opisy są tak barwne, że czytelnik czuje się jakby sam żył u boku z dinozaurami, serio. 

Reasumując, sami widzicie, że nie możecie przegapić takiej przygodą jaką jest lektura "Jeźdźców dinozaurów". To książka, która jest jeszcze lepsza od poprzedniczki. Jeszcze więcej w niej brutalności, jest tak świetnie realistyczna, że momentami zapiera dech w piersiach. Dodatkowo plastyka stylu Victora Milana robi piorunujące wrażenie na każdym, kto potrafi docenić wyjątkowy, rzadko spotykany warsztat. Polecam gorąco, lektura obowiązkowa!

Za możliwość lektury dziękuję

1 komentarz:

  1. Jestem prostym człowiekiem - widzę "Grę o tron" więc klikam :D
    No przyznam, że to całkiem niezła mieszanka ale zainteresowałaś mnie! Nie słyszałam o tej serii wcześniej ale z chęcią nadrobię zaległości. Nie zabierałam się za nic co ma więcej niż 2 tomy od tygodni - chyba czas na jakiegoś 'tasiemca' ;)

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.