poniedziałek, 22 stycznia 2018

PRZEDPREMIEROWO "CHŁOPAK, KTÓRY BAŁ SIĘ BYĆ SAM"





Małe miasteczko w Alabamie. Szkoła Opportunity. To właśnie dziś rozpoczyna się nowy semestr nauki. Dyrektorka, chcąc zmotywować uczniów do zdobywania wiedzy i osiągania sukcesów, zwołuje apel na szkolnej auli. Nie wie jeszcze do czego to doprowadzi... Jeden z byłych uczniów wchodzi do szkoły uzbrojony. Czy to, że był wyśmiewany, miał poczucie odizolowania od grupy uczniów i czuł się po prostu samotny, jest wystarczającym motywem, by wejść do szkoły uzbrojonym w prawdziwą broń? Czy jest usprawiedliwieniem na grożenie bronią i strzelanie z niej? Czy jest pretekstem do zabicia kilkunastu ludzi? Co siedzi w głowie młodego, a zarazem tak okrutnego człowieka? Dlaczego Ty to zrobił? Co nim kierowało? 

A ofiary? To nauczyciele, uczniowie. Ludzie, którzy zaraz po lekcjach mieli wrócić do swoich domów, do rodzin. Czekają na nich mężowie, żony, rodzice, dzieci, bracia i siostry. Nie każdemu jednak będzie dane wydostać się ze szkoły żywym. Tam, na auli rozgrywają się prawdziwe ludzkie problemy. Wszyscy, bez żadnych wyjątków, będą musieli stanąć twarzą w twarz
z niebezpieczeństwem. Komu uda się uratować? Kto wróci do rodziny, a komu się to nie uda...?
A sprawca? W jaki sposób odpowie za swoje czyny?

"Chłopak, który bał się być sam" to książka, której tematyka zdecydowanie nie jest lekka. To nie zwyczajne czytadło dla nastolatków. Już od pierwszych stron czytelnik zostaje zmasakrowany niby ciężkim klimatem, a jednocześnie powieść nadal zachowuje lekkość dzięki stylowi autorki. Ciekawe połączenie. Dużym plusem są bohaterowie tej książki. Każdy z nich ma swoje historie
i kłopoty. Niektórzy są nawet powiązani z Ty'em, co może stanowić spory problem w trakcie jego ataku... 

Bardzo podobało mi się, że w książce mamy kilku narratorów, a w czasie głównej historii mamy też do czynienia z historiami pobocznymi, dziejącymi się w tym samym czasie, mającymi wpływ na główną fabułę, które są fajnym uzupełnieniem. Dodatkowym atutem są nawiązania do przeszłości, które nakreślają w spory sposób zachowanie niektórych z nich. 

Marieke Nijkamp napisała naprawdę bardzo dobrą książkę. Jedyna rzecz, do której mogłabym się przyczepić to fakt, że jest zbyt mało brutalna i krwista. Ale czego się spodziewać się po młodzieżówce? Istotne jest również to, że ta pozycja nie jest tylko opowieścią o strzelaninie w szkolnej auli. Ma w sobie coś więcej, porusza również takie tematy jak przyjaźń, homoseksualizm
i samotność. Myślę, że jest wartościową książką dla nastolatków. Nieco przerażającą, ale poruszającą prawdziwe problemy... 

PREMIERA: 15.02

Za możliwość objęcia pozycji patronatem dziękuję


17 komentarzy:

  1. Z pewnością ją przeczytam, jak tylko pojawi się na rynku. Tak jak napisałaś, niecodzienny temat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię nieraz sięgnąć po takie trudniejsze tematy. Zapiszę sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Temat faktycznie trudny, ale książka może być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię trudne tematy, na pewno się rozejrzę! :)
    + Obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że to ważny temat, dlatego dobrze, że się o nim pisze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawie się zapowiada. Chciałabym ją przeczytać, ale muszę jeszcze chwilkę poczekać :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie widziałam wcześniej tej książki, ale wydaje się dość ciekawa i przede wszystkim inna. Myślę, że jakbym miała okazję to mogłabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o tej książce. Wydaje się ona być naprawdę ciekawą pozycją. Z pozoru lekka powieść młodzieżowa, a piszesz, że jednocześnie ciężka. Ciekawe... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję patronatu! :)

    Zapisuję tytuł, ja lubię takie ciężkawe tematy. Do tego jest wieloosobowa narracja, co tez bardzo lubię więc nic więcej mi nie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyczuwam kolejną ciekawą powieść :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka bardzo mnie zainteresowała. Może mieć naprawdę mocny przekaz. Zdecydowanie po nią sięgnę.
    Pozdrawiam!
    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  12. Okładka bardzo interesująca, chociaż tematyka kompletnie do mnie nie przemawia. Co nie zmienia faktu, że świetnie się czyta Twoją recenzje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Temat ważny i trudny, ale okładka mnie odpycha.

    PS. Oczywiście gratuluję patronatu!

    OdpowiedzUsuń
  14. Recenzja ciekawa, jednak jakoś mnie nie zachęca ta książka..:(

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydaje się być interesująca lekturą. Na pewno będę jej wyczekiwać w bibliotece. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na razie nie jest to książka dla mnie, ale zapisze sobie tytuł. Za dużo podobnych książek z trudnymi tematami zgram i muszę się od tego oderwać. Gratuluje patronatu!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie wpisuję ją na moją listę TBR!

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.