"ZAMORDOWANYM I TYM, KTÓRZY PRZEŻYLI, ALE NIKT NIE ZAPISAŁ ICH OPOWIEŚCI"
Marceli Godlewski, 1921, AK-owiec, egzekutor Kedywu. Po wielu miesiącach przesłuchań trafia do obozu, skąd ucieka przy pierwszej okazji.
Lidia Maksymowicz, najmłodsza. Uwięziona jako trzyletnia dziewczynka. Wystraszone dziecko ukrywające się pod pryczą przed wzrokiem doktora Mengele.
Karol Tendera, więzień numer 100 430. Zakażony tyfusem w ramach eksperymentu medycznego. Nigdy nie pogodzi się z tym, że można bezkarnie mówić o „polskich obozach zagłady”.
Stefan Lipniak, 1924. Czterdzieści cztery miesiące za drutami. Cała młodość. Niewiele o tym mówi, bo życie to nie tylko obóz.
Mija 70 lat. Byli więźniowie Auschwitz żyją wśród nas. To ostatni moment, by posłuchać ocalonych. To ostatni moment, by wysłuchać i zrozumieć. Opowieści tych ludzi to rozpaczliwe wołanie o zrozumienie i prośba o ułaskawienie. Każdy z nich ma swoją historię. Każda z nich jest równie poruszająca. Każda z nich chwyta za serce i wyciska łzy.
"On żyje tylko dlatego, że inni poumierali."
Ci, którzy przeżyli Auschwitz byli podejrzani. Grad pytań jakim cudem udało im się przeżyć. Czy aby przeżyć musieli wyzbyć się swego człowieczeństwa? Szpiegostwo, oddawanie się Niemcom, a może znaleźli inny sposób? Koszmar wojny ciągnie się za więźniami Auschwitz przez całe życie. Ci jednak na każdym kroku próbują odnaleźć radość i choć na chwilę zapomnieć... Ale czy to jest w ogóle możliwe?
"Zarówno w wypadku psychozy, jak i obozu koncentracyjnego przeżycia przekraczają granicę ludzkiej wytrzymałości."
O książkach o tematyce obozowej ciężko jest pisać. Po lekturze tej książki ciężko jest wydusić z siebie jakiekolwiek słowa. Z ostatnią stroną zostają tylko łzy, serce, które rozpadło się na milion drobnych kawałków i mnóstwo kotłujących się w głowie myśli. Dlaczego? Po co? Jakim trzeba być człowiekiem, by dopuścić się takiego okrucieństwa?
"W Birkenau straciłem wiarę w Boga" - co na te słowa odpowie kardynał Dziwisz?
Jak więźniowie wspominają znanego z okrucieństwa doktora Mengele?
Czy w obozie było miejsce na przyjaźń, miłość, ludzkie odruchy?
"Dobranoc, Auschwitz" to książka, którą każdy powinien przeczytać. Aleksandra Wójcik i Maciej Zdziarski sięgnęli po pięć obozowych historii - tych mniej znanych, ale równie szokujących. Autorzy opisują nie tylko wojenne losy bohaterów, ale zwracają również uwagę na ich życie po wojnie. Dzięki temu wyraźnie widzimy jakie piętno wyciska na ludziach koszmar wojny, jak trudno sobie poradzić z takimi przeżyciami w dalszym życiu.
"Dobranoc, Auschwitz" to wstrząsająca książka. Wiele wspomnień przeplatanych z teraźniejszością i przerażające obrazy. Mocny reportaż uświadamiający zło, które było na porządku dziennym. Sięgnijcie po książkę i przeczytajcie o ludziach, którzy mówią : "byliśmy tam, widzieliśmy, przeżyliśmy."
O Auschwitz warto mówić. Zróbmy wszystko, by nigdy o tym nie zapomniano. Z szacunku do tych, którzy przeżyli, ale i do tych, którzy nie mieli tyle szczęścia.
"- Jest pan trochę wyższy od dziadka i szerszy w ramionach, ale chodzi pan i mówi jak on.
( "To przerażające, że wyglądasz jak zbrodniarz ludobójca" - mówi Rainer Hoss dziennikarzom)."
Za możliwość lektury dziękuję
Lubię ten temat, dlatego rozejrzę się za książką.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanem tego typu literatury, lecz ta pozycja mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ciężka sprawa, ale to rodzaj literatury, który warto znać.
OdpowiedzUsuńPójdę za Twoją radą i książkę przeczytam.
OdpowiedzUsuń