" Nieprawdopodobna, a jednak prawdziwa.
Doskonale opisana życiowa droga Bestii,
Doskonale opisana życiowa droga Bestii,
która biła tak mocno,
jak nienawidziła."
Autobiografie bardzo rzadko są dobrze przyjmowane przez czytelników. Często spotykam się z opiniami, że twarz celebryty na okładce wręcz odrzuca bo na pewno w środku jest jedna z płytkich, nic nie wartych historii. Nie sprawdza się to jednak w przypadku "Mojej prawdy" Mike'a Tysona. To opowieść o nieustającej walce nie tylko na ringu, ale z samym sobą.
"Ktoś, kto przeczyta te słowa, może próbować oceniać mnie jako dorosłego człowieka i nazwać mnie przestępcą, ale ja robiłem te rzeczy 35 lat temu. Byłem młodym chłopakiem szukającym miłości i akceptacji, a mogłem je znaleźć jedynie na ulicy"
Mike Tyson rozlicza się ze swojego życia, jest w tym bezprzykładnie szczery. Otwarcie przyznaje, że jest "czarnuchem z Brooklynu", który bił, ćpał i kradł - nie miał żadnych wyrzutów sumienia. Los jednak dał mu szansę, którą z czasem zaprzepaścił.
"Byłem dzieciakiem bez żadnych perspektyw. Wystarczyło, żeby ktoś dał mi cień nadziei. Byłem gotowy lecieć z tą nadzieją na księżyc."
I w końcu stało się.. Mike przenoszony z jednego ośrodka dla trudnej młodzieży do drugiego trafił na kogoś, kto wreszcie odkrył w nim potencjał. Trener boksu - Cus nie tylko pomógł Mike'owi w osiągnięciu sukcesu, ale dał mu dom i rodzinne ciepło.
"Twoje nazwisko będą znali władcy państw. Słyszysz, co do Ciebie mówię, chłopaku? Będziesz znany na całym świecie. Twoje nazwisko stanie się wielkie. Ludzie obdarzą szacunkiem twoją matkę i twoje dzieci. Kiedy będziesz wchodził do jakiegoś pomieszczenia wszyscy będą wstawać i klaskać"
W 1986 został mistrzem świata wagi ciężkiej organizacji WBC. W 1987 był już najlepszym pięściarzem wagi ciężkiej wszystkich federacji. Tyson wygrał swoje pierwsze 19 zawodowych walk przez nokaut, z czego 12 walk wygrał w pierwszej rundzie.
Ogromne wille, najdroższe ubrania, samochody, dzikie zwierzęta - nie było rzeczy, której Mike nie mógł kupić. Coraz to większa sława przynosiła ze sobą nie tylko korzyści. Imprezy, kobiety, alkohol i narkotyki, na każdym kroku ludzie, którzy bezwstydnie wysuwali przeróżne oskarżenia, ludzie, którzy chcieli wzbogacić się na jego krzywdzie, nieszczęściu. Niewinny, oskarżony o gwałt i skazany na 3 lata więzienia. Tam przygotowywał się do zemsty.
"Urodziłem się, aby wzlecieć pod niebo, a potem gwałtownie upaść. Jestem szczęśliwy, że mogłem rozprostować skrzydła tuż przed uderzeniem o ziemię"
Osiągnął niesamowity sukces. Odbił się od samego dna i stał się kimś. Sława nie wyszła mu na dobre. Uzależnienie od używek, seksu oraz brak doświadczenia w relacjach z ludźmi sprawiły, że Mike Tyson stracił uznanie i zaczął tonąć w długach. Podnosił się po każdym upadku i walczył o swoje szczęście. Zmieniła się jego hierarchia wartości - podjął walkę z nałogiem, a rodzina stała się czymś ważnym.
Mike Tyson z pewnością nie jest sportowcem, który jest wzorem do naśladowania. Osiągnął bardzo wiele w krótkim czasie, ale ceną sławy okazało się prawdziwe szczęście. Był Bestią, która nie liczyła się z innymi ludźmi. Większość ludzi, którzy go otaczali uwielbiała go za jego pieniądze. Gdy osiągał sukces byli przy nim wszyscy. Gdy w jego życiu zaczynało dziać się źle zwykle zostawał sam.
Mike Tyson nigdy nie miał łatwo. Od dzieciństwa musiał liczyć tylko na siebie. W swojej książce lekkim językiem opowiada o swoim dzieciństwie, karierze, o wszystkich upadkach, po których musiał dzielnie się podnosić.Bokser ujawnia tajemnice i smaczki ze swojego życia. Książka jest autobiografią mistrza boksu, ale jest pełna walorów emocjonalnych. W trakcie czytania towarzyszyło mi wiele uśmiechu, ale gdy zaczęłam coraz bardziej zagłębiać się w powieść było mi po prostu żal chłopaka, który tak pogubił się w życiu. Ta historia dostarczyła mi wielu wzruszeń, a w niektórych momentach była wręcz wstrząsająca.
"Moja prawda" objętościowo jest dość dużą pozycją, mimo tego czyta się ją szybko i zapartym tchem, jest niesamowicie wciągająca. Wzbogacona jest również fotografiami co jest bardzo dobrym pomysłem.
Książka nie jest tylko dla fanów sportu (uwierzcie mi, wiem co mówię ;) ) , czy samego Mike'a Tysona. To pozycja dla każdego.
Książka nie jest tylko dla fanów sportu (uwierzcie mi, wiem co mówię ;) ) , czy samego Mike'a Tysona. To pozycja dla każdego.
Gorąco polecam i zachęcam do przeczytania.
Za możliwość zmierzenia się z Tysonem dziękuję
Jestem naprawdę zaintrygowana tą pozycją! Jak nigdy nie czytam biografii, bo zazwyczaj są one po prostu o niczym, albo o postaci, która mnie nie interesuje, tak tu pokazujesz mi kogoś, kogo "zna" każdy, ale nie każdy śledzi każdy moment jego życia. Przeczytanie tej pozycji może być ciekawym doświadczeniem... Na pewno się za nią zabiore ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z bloga:
the--book--lover.blogspot.com
P.s mogłabyś mi zdradzić, czy ty dostajesz te wszystkie książki za darmo od wydawnictw? Tak to wygląda :") wybacz ciekawość...
Nawiążę jeszcze przez chwilę do książki Mike'a Tysona. Na okładce widniał sobie napis, że książka jest szczera..ale że tak bardzo? No tego się nie spodziewałam :) Zdecydowanie jest to postać, którą zna każdy i każdy ocenia ją na swój sposób..ale po lekturze tej książki niektóre poglądy mogą ulec drastycznej zmianie. :) I zgadzam się z Tobą - musisz się za nią zabrać, mimo że na pierwszy rzut oka lektura może przygnieść swoją objętością. ;)
UsuńPS
Wszystkie książki, które recenzuję dostaję w ramach współpracy recenzenckiej. Jak to wygląda? Trzeba pochwalić się swoim dorobkiem przed danym wydawnictwem i liczyć na łut szczęścia i propozycję współpracy..
Jeżeli wydawnictwu spodoba się dana recenzja proponują zazwyczaj współpracę dotyczącą innych pozycji, informują o nowościach itd ;)
Ciekawa pozycja i świetna recenzja :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo chyba rzeczywiście interesująca lektura. Czytałam kilka recenzji. Niektórzy piszą, że to najlepsza autobiografia jaką czytali ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)