piątek, 15 stycznia 2016

DIETA (NIE)ŻYCIA



"Książkę tę dedykuję mojej Mamie -

która jako pierwsza dała mi ciało.

Dziękuję Towarzyszom, których obecność sprawiła, że nie zdołałam go sobie odebrać"






"Dieta (nie) Życia" to pozycja dla każdego czytelnika. Szczere ( co zdarza się nadzwyczaj rzadko w przypadku osób dotkniętych tą chorobą)  wyznanie anorektyczki, która stara się nie szokować i nie straszyć, ale pokazać życie takim, jakie ono rzeczywiście jest.


"Choroba stałą się dla nich sposobem na życie, które za bardzo bolało, a anorektyczne mechanizmy pozwalały zapomnieć o problemach, lękach, niespełnionych pragnieniach i potrzebach.  Niestety okazało się, że anoreksja to nie sposób na życie, ale na umieranie. O tym zapomnieć nie można".



Kap... kap... kap... Pomiędzy kolejnymi kroplami spadającej kroplówki przychodzi chwila na refleksję. Karolina nie jest zadowolona ze swojego życia. Stres, awantury w domu. I tak codziennie! Chłód, pustka, zimno. 39,8 kg. Próba samobójcza. Czy tak powinna się zaczynać opowieść o młodej nastolatce?  Zdecydowanie nie. Niestety życie pisze różne scenariusze. Jednym dobre, pełne sukcesów, innym niestety przeciwnie. Karolina nie należy do grona szczęśliwców. Żelazne drzwi oddziału odgradzają ją od codziennego życia, wyrzutów sumienia związanych z jedzeniem i od ciągłego dążenia bycia perfekcyjną. Czyżby w tym tkwiło źródło jej problemu?

Od zawsze chciała być idealna, spełniać oczekiwania rodziców, którzy byliby z niej dumni. Dręczyło ją poczucie winy, a potem postanowienie, że już nigdy nikogo nie zawiedzie, nie rozczaruje. Mało tego, postanawia sobie, że udowodni wszystkim, że JEST NAJLEPSZA. I tak nastąpił początek końca. Czytając tę niezwykłą książkę, poznajemy historię Karoliny-Grubaski walczącej o lepszy start.  Nie jest to jednak łatwe. Trudne relacje z rodzicami i rówieśnikami to początek piekła. Niełatwo jest być inną, grubą , niezdarną. To bodziec do samozatracenia. W głowie kołaczą się różne myśli.


"Skoro Karolina- grubaska nie mogła być szczęśliwa, to Karolina -odchudzona poczuje radość świata - uznałam".


Zwycięstwo musi być odkupione ciężką pracą. Cel - pozbyć się kolejnych gramów, kilogramów. Nie będę opisywała Wam kolejnych etapów "staczania się " Karoliny, poznacie je sami. Schemat zazwyczaj jest u wszystkich anorektyków taki sam - znamy go z telewizji, gazet i często ... własnego otoczenia.

Książka Karoliny Otwinowskiej i Agnieszki Mazur oddaje szczere uczucia i emocje towarzyszące ludziom w walce z tą chorobą. Razem z bohaterką pokonujemy tę trudną drogę w powrocie do normalności. Śledzimy jej kolejne odbijanie się od dna, bolesne spojrzenia w lustro. Autorka ma dar opowiadania o rzeczach niezwykle trudnych w zajmujący i obrazujący sposób.  Czy Karolina osiągnie swój wymarzony cel? Czy spotkani na jej drodze ludzie i wyciągnięte w jej kierunku życzliwe dłonie pomogą pokonać tą straszną chorobę?

"Dieta(nie) Życia" to książka, którą z pewnością trzeba przeczytać. Warto ją podsunąć swoim dzieciom (także chłopcom, ich też dotyczy ten problem!), uczniom i przyjaciołom. Pokazuje ona jak dziwne i trudne jest ludzkie życie, a opisywana sytuacja może spotkać każdego . Ofiar anoreksji jest bardzo wiele i to coraz bliżej nas. To ujmujący dokument pokazujący wartość ludzkiego życia. Ogromnym jej walorem, nadającym autentyczności i tragizmu sytuacji są zamieszczone zdjęcia. Na uwagę zasługuję także "LISTA POLECANYCH KONTAKTÓW". To wykaz najważniejszych instytucji i osób pomagających w walce z tą chorobą. Nie sposób nie wspomnieć również o wstępie książki napisanym przez dr Beatę Szurowską, pedagoga, adiunkta w Instytucie Wspomagania Rozwoju Człowieka i Edukacji Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie, autorki wielu publikacji poświęconych zaburzeniom odżywiania. To bogate opracowanie poświęcone przyczynom anoreksji, kolejnym etapom choroby i walce z nią pozwala na głębsze zrozumienie i bogatszy odbiór książki. Dzięki zamieszczonym tu również przypisom, możemy poszerzyć wiedzę na temat poruszanego tematu.


"Publikuję tę książkę, by ostrzec Was i Wasze rodziny- nadajmy wartości temu, co naprawdę liczy się w życiu".


Mam nadzieję, że słowa autorki nie pozostaną bez echa. 


Za możliwość lektury dziękuję

13 komentarzy:

  1. Kurczę, muszę przyznać, że mnie zainteresowałaś, ale nie wiem, czy jestem gotowa przeczytać teraz tę książkę. Temat niewątpliwie jest trudny i nie każdy może zrozumieć tę książkę, tak jak się powinno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, dostałam to na któreś urodziny i komus pożyczyłam i zapomniałam komu, do teraz nie odzyskałam. A szkoda, fajna ksiazka, dobrze byłoby mieć ja na półce/Karolina

    OdpowiedzUsuń
  3. Podczas czytania recenzji przypomniała mi się książka: "My, dzieci z dworca ZOO".
    Temat inny, ale także o... problemach...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej pozycji, ale mnie bardzo nią zainteresowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie słyszałam o tej książce i bardzo mnie nią zaciekawiłaś. Jestem niemal pewna, że po Twojej recenzji sięgnę po nią na pewno w przyszłym czasie. Lubie czytać o takich tematach życiowych i pełnych emocji. Tematyka bardzo pasuje do mojego gustu czytelniczego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z chęcią czytam o trudnych sprawach, Więc z pewnością przeczytam:)
    Tytuł jest bardzo ciekawy..

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś czytałam książkę o podobnej tematyce i bardzo mnie poruszyła, więc i po tą z pewnością kiedyś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za recenzję :) Karolina Otwinowska

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli dieta to tylko z cateringiem dietetycznym https://www.lightbox.pl/wroclaw ponieważ wszelkie potrawy, które dostajemy są zawsze świeże i dobre. Bardzo podoba mi się fakt, że menu jest układane przez dietetyków co na pewno pozytywnie wpływa na całość stosowania diety pudełkowej. Również kiedyś borykałam się z problemami żywieniowymi lecz teraz jestem szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy książka faktycznie w jakikolwiek sposób opowiada o diecie, czy tylko taki tytuł, który jest przenośnią? Powiem szczerze, że bardzo interesuje mnie taki temat i chciałabym sprawdzić, co i jak.

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę śietnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.