PIERWSZY RAZ... W STAROŻYTNOŚCI

Starożytność. Epoka golizny, bezwstydu, homoseksualnych związków! Jak ją rozgryźć, zrozumieć? Jak znaleźć odpowiedzi na pytania, które wstydzimy się zadać? Czy nie staliśmy się więźniami stereotypów?

Na te i wiele innych pytań próbuje odpowiedzieć w swej najnowszej książce "Wieki bezwstydu. Seks i erotyka w Starożytności" Adam Węgłowski. To on zabiera nas na fascynującą wędrówkę po antycznym świecie, w celu poznania odpowiedzi na kłopotliwe pytania i odkrywanie antycznej sztuki kochania. Antyk z pewnością potrafi nas zaskoczyć. Jak pisze niemiecka archeolog prof. Carola Reinsberg "Najistotniejsze sfery życia seksualnego starożytnych Greków to małżeństwo, prostytucja i pederastia, które istnieją wprawdzie i dzisiaj, lecz są zupełnie inaczej pojmowane". 

Dla Rzymian seks był piekielnie dobrą zabawą (widać to po malarstwie ściennym, ale nie dali się zwariować. Mieli własną etykę i własne tabu. 

Nowo odkryte zabytki, malowidła i dokumenty ciągle rzucają nowe światło na postrzeganie obyczajów. Misteria dionizyjskie, bachanalia eluzyjskie, kompleks Edype, Elektry, Orestesa.  To
o nich opowie nam Adam Węgłowski. Pokaże nam także ludzi z krwi i kości, nastolatki nastolatki wychodzące za mąż o 10, 20 lat starszych od nich mężów, inicjacje seksualne w ramionach żony, prostytutki, lub kochanka ( TAK,  KOCHANKA).

Autor "Wieków bezwstydu" obala mity, pokazuje jak ludzie antyku rzeczywiście kochali i czym był dla nich seks. A jaki był seks? Niezwykle ważny, ale oni widzieli świat swoimi oczami. Nie znali rozpusty, pornografii, zachwycali się ludzkim ciałem i czerpali radość z tego co ludzkie. To my, nasze naleciałości kulturowe i religijne, powodują, że patrzymy na starożytnych inaczej. 

Autor to właśnie podkreśla w swojej pracy. Pokazuje różnice między naszymi światami. Robi to
w sposób ciekawy i niezwykle przystępny. Opowiada o tym, co chcielibyśmy wiedzieć o seksie
w starożytności, ale nie mamy kogo zapytać. Przeczytamy więc o starożytnym pierwszym razie, rzymskim cieniu pederastii, dewiantach starożytności. Znajdziemy różne ciekawostki: absurdy antykoncepcji:

* mężczyznom przekłuwano członki i zakładano na nie małą klamrę z zameczkiem

* by uchronić się przed niechcianą ciążą kobietom zalecano kucanie i kichanie po stosunku,
a nawet picie siarczanu miedzi

* stosowano już kondomy wyprawiane z owczych jelit lub pęcherzy

* o życiu dziecka decydowała położna. Jeśli dziecko urodziło się z wadami mogła nie związać pępowiny, a to doprowadzało do krwotoku.

W opisywanej książce przeczytamy jednak nie tylko o seksie, ale również o panujących
w starożytności stosunkach społecznych i relacjach międzyludzkich. 

W dawnym Rzymie, Grecji świat kobiet różnił się od świata mężczyzn, zacierały się też i pojawiały różne granice przyzwoitości.

Autor zadbał o to, żeby przy lekturze "Wieku bezwstydu" czytelnik się nie nudził. Jest to książka popularnonaukowa, pełna ciekawostek. To one sprawiają, że czyta się ją świetnie. Wszystkie informacje poparte są bogatymi przypisami. O ile na ogromną pochwałę zasługuje intrygująca okładka, o tyle we wnętrzu książki kryją się już same perełki. Rzeźba, ceramika, freski - to one dokumentują to, co Starożytni czuli, czego pragnęli, jak wyglądał ich ówczesny świat.

Zainteresowanych tematem autor odsyła do niezwykle bogatej bibliografii. Ci, co chcą wiedzieć więcej, mogą odwiedzić stronę www.ciekawostkihistoryczne.pl 

Z pewnością Adam Węgłowski to autor, który pozyskał mój szacunek i uwagę. Dociekliwy pasjonat, który zaraża swoją miłością do historii z pewnością zdobędzie i Wasze uznanie. 

Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu Znak