Strony

czwartek, 10 listopada 2016

CZY TO BAŚŃ DLA DOROSŁYCH...?




Życie Richarda Mayhew'a mogłoby uchodzić za zwyczajne. Praca, dziewczyna, podstawowe problemy. Kiedy jednak Richrad postanawia pomóc rannej dziewczynie, znalezionej na jednej z ulic miasta
i zabrać ją do domu, jego życie w mgnieniu oka wywraca się do góry nogami. Dziewczyna ma na imię Drzwi. Za mało dziwne? Ucieka przed dwoma zabójcami, którzy wyglądają na takich, jakby urwali się z innej epoki. Sama pochodzi z Londynu Pod. To właśnie pod ulicami Londynu leży świat, o którym ludziom się nawet nie śniło.  Odruch litości i chęć pomocy zagubionej dziewczynie poprowadzi Richarda w miejsce pełne potworów i aniołów, gdzie w labiryncie mieszka Bestia, a stary Hrabia urządził sobie dwór w pociągu metra. Wszystko jest takie dziwne, intrygujące, niesamowite,
a jednocześnie znajome...


Pierwsze spotkanie z twórczością Neila Gaimana oceniam jako bardzo udane. Nie umiem porównać twórczości autora do innych autorów. Ta książka była przemagiczna. W trakcie czytania czułam się, jakbym czytała Harry'ego Pottera w dużo doroślejszym i mroczniejszym wydaniu. Autor zaskoczył mnie umiejętnością zabawy słowem, tworzeniem mrocznego, zagadkowego, a zarazem cudownego klimatu. Historia owiana aurą tajemniczości sprawia, że od książki nie sposób się oderwać. Podział na Londyn Nad i Londyn Po, gdzie żyją ludzie, którzy wpadli w szczeliny świata. Barwne, plastyczne opisy, mistrzowski stopień kreacji świata i bohaterów, których również jest niemało. Każdy z nich jest istotny dla fabuły i  z równie interesującą historią (a może nawet bardziej) co główny bohater - Richard. Napięcie, tajemnice, zagadki, plątanina wątków i wiele niespodzianek przygotowanych przez autora z myślą o czytelnikach. Nie jest jednak tak, że Neil Gaiman nie potrafi czytelnika rozbawić - owszem, potrafi. I to jak! 

Uważam, że "Nigdziebądź" to baśń dla dorosłych. Fantastyczna, ale jakże dojrzała opowieść, skupiająca się głównie na psychice bohatera. Historia z drugim dnem. Neil na filarach fantastycznego świata oparł coś ważniejszego, uniwersalne motywy. Porusza tematy trudne
i trudniejsze. Dorastanie, budowanie własnych ideałów, dążenie do nienagannej postawy, ale również pomoc, miłość, przyjaźń i inne relacje międzyludzkie. 


Podsumowując, "Nigdziebądź" to książka, którą warto przeczytać (i posiadać w swojej biblioteczce) z wielu przyczyn. Najmniej ważna to przepiękna twarda oprawa i wydanie, które zawiera nowy wstęp
i opowiadanie "O tym jak markiz odzyskał swój płaszcz". Do sięgnięcia po tę książkę powinny was przede wszystkim zachęcić wspaniały styl autora i kreacja świata, w którym rozgrywa się akcja. "Nigdziebądź" to książka, w której zakocha się każdy fan fantastyki i nie tylko. Zapewniam.


Za możliwość lektury dziękuję lovebooks.pl

6 komentarzy:

  1. Ooo, nie słyszałam o tej książce.
    Dlatego lubię czytać twoje recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się bardzo ciekawa, a okładka cudowna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka tej książki to jedna z najpiękniejszych jakie widziałam! *.*
    Ale co do treści - ja się trochę zawiodłam. Książka jak dla mnie po prostu przeciętna, bez szału, a szkoda, bo liczyłam na coś duużo więcej. :)
    Pozdrowionka!
    recenzjeklaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem fanką fantastyki i czytałam. ;) Czytałam i byłam szczerze zachwycona. Gaiman to jedyny pisarz, który zawsze potrafi mnie nie tylko zaskoczyć, ale również zainteresować, choć przyznam, że najbardziej cenię go za "Amerykańskich bogów".

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytam z reguły takich książek, ale ta okładka...

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka jest przepiękna i zachęca do sięgnięcia po książkę. Mam nadzieję, że będę równie oczarowana wnętrzem co ty. :)

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.