piątek, 24 listopada 2017

"PARK JURAJSKI" DLA DZIECIAKÓW! :)




Wiedzieliście, że słowo dinozaur tak naprawdę oznacza "straszny jaszczur"? Dobra, to mogliście wiedzieć, ale... założę się, że nie mieliście pojęcia o tym, że współcześnie najbliższymi żyjącymi krewnymi dinozaurów są... UWAGA, UWAGA! Kura i gołąb. Nie, to chyba nie jest żart. A to, że istniały dinozaury ważące ponad 100 ton, charakteryzujące się wysokością wieżowców i długością pociągu z kilkunastoma wagonami, a nawet takie wielkości połówki arbuza? Ciekawostek w tej książce jest wiele. Nie pozostaje więc nic innego jak czytanie!

Książka "Opowiem ci, mamo, co robią dinozaury" to podróż w czasie, której bohaterami są Kudłacz i jego karaluch. Obaj trafiają do fascynującego, a jednocześnie przerażającego i pełnego niebezpieczeństw świata. Na swojej drodze napotkają pterodaktyle, diplodoki, allozaury, amficeliase, leptoklidy i wiele, wiele innych stworzeń. Jednak to nie wszystko. Przyjaciele dowiedzą się również od czego zaczęło się życie na ziemi, ile lat ma nasza planeta i co działo się z nią przez cały czas jej istnienia.

Pierwsze co nasuwa się po sięgnięciu po tę książkę - pięknie wydana. Twarda oprawa i twarde strony sprawiają, że książkę można bez obaw sprezentować małemu dziecku. Nic się tu nie porwie, nie wygnie - za to duży plus. Można śmiało powiedzieć, że ta książka jest dostosowana do użytkowania najmłodszych moli książkowych. Wiele książek, które mają piękne ilustracje, wydane są na cienkich kartach, które dziecko jednym ruchem może przerwać. Wspaniale, że w tym przypadku tak nie jest. Co jeszcze podobało mi się w tej książce? Wręcz cudowne ilustracje.
Z pewnością zachęcą każdego malucha do czytania (lub chociaż oglądania). Moją 2-letnią siostrę zachęciło na tyle, by nie mogła oderwać się od książki - Kornelka to książkomaniak z krwi i kości.





Jednak "Opowiem ci, mamo, co robią dinozaury" to nie tylko godne podziwu wydanie. Treść jest równie istotna i wręcz rewelacyjna. Przez ogrom ilustracji przedziera się i tekst. To intrygujące ciekawostki, świetne opisy. Reasumując, książka to edukacja poprzez humor, zabawę, gry na spostrzegawczość
i obcowanie z naprawdę świetnymi ilustracjami Emilii Dziubak - żywe kolory, dbałość o szczegóły - urzekną każde dziecko, ale
i rodziców. Gorąco polecam. To wartościowa lektura, która powinna znaleźć się w biblioteczce każdego malucha.


Za przepięknie wydaną książkę dziękuję


8 komentarzy:

  1. Gdybym była w podstawówce, to pewnie byłabym zachwycona :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze lubiłam dinusie. Miałam swoje książki o nich, a w wolnych chwilach rysowałam całe serie obrazów. Może czas podsunąć córce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie jest wydana ta książka <3 Jak byłam małą to uwielbiałam dinozaury, szkoda że wtedy nie było takich cudów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. I to jest zdecydowanie coś dla nas, czyli dla mnie i mojego synka, który aktualnie ma fiola na punkcie dinozaurów, a ja łamię sobie język czytając ich nazwy 😂

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dla mnie ale dla koleżanki która ma synka jak najbardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Temat dinozaurów może nie do końca mi odpowiada, ale gdybym miała w rodzinie małe dziecko to z pewnością zaopatrzyłabym je w ta pozycję :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że dla mnie i mojego brata ta książka nie jest przeznaczona.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja koleżanka dziesięć lat temu ucieszyłaby się z tej książki :D

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.