wtorek, 11 lipca 2017

HORROR DLA DZIECI - TO JEDNAK MOŻLIWE! :)




Koralina, nie Karolina, razem z rodzicami przeprowadza się do nowego domu. Nie mieszkają tam sami. Nad nimi mieszka wąsaty staruszek, który zajmuje się tresurą mysiego cyrku, ale nikomu nie pozwala go zobaczyć. Szaleniec! Na parterze zaś mieszkają panna Spink i panna Forcible, które zajmują się hodowlą niezliczonej liczby starzejących się już szkockich terierów. Dawno, dawno temu były aktorkami, czym uwielbiają się szczycić i przekomarzać między sobą. Jednak dzień po przeprowadzce, gdy Koralina postanawia zwiedzić cały dom i przy okazji przeliczyć wszystko co możliwe, odkrywa coś niezwykłego. W nowym mieszkaniu jest dwadzieścia jeden okien i czternaścioro drzwi. Trzynaścioro z nich otwiera się całkiem zwyczajnie. Czternaste zaś zamknięte jest na klucz. Gdy Koralinie wreszcie udaje się je otworzyć, dziewczynka odkrywa przejście do innego świata. To jakby inny dom, ale ten sam, w którym mieszka z rodzicami. Okazuje się jednak, że pozory mylą. Początkowo nowo odkryte mieszkanie wydaje jej się cudowne. Pyszne posiłki i nowi... rodzice, którzy poświęcają jej więcej czasu niż jej właśni.  Za wszelką cenę chcą sprawić, by Koralina została ich córeczką, której tak bardzo pragnęli. Chcą wprowadzić w niej diametralne zmiany, schować i nigdy nikomu nie oddać. W lustrach zaś kryją się nieszczęśliwe dzieci, zagubione dusze i coś jeszcze...

Neil Gaiman pisze książki lepsze, pisze książki gorsze, ale jednego nigdy nie można mu odebrać, nawet w tych kiepskich tytułach - magii. Niezwykłej, klimatycznej, w żadnym stopniu nie przypominającej tej z Harry'ego Pottera. Neil Gaiman ma swój własny styl, ten,  za który go podziwiam. I choć "Koralina" nie do końca skradła moje serce, gdyż jestem już troszkę za duża na takie horrorki skierowane do dzieci, i za przesadę uważam opinie dorosłych, którzy zarzekają się, że niezmiernie bali się czytając tę powieść, to nadal uważam, że autor jest mistrzem w kreowaniu świata i budowaniu napięcia, klimatu grozy. "Koralina" właśnie tym mnie zaskoczyła. To dziecięce dark fantasy pobudza wyobraźnię i z pewnością przyczyniło się do wielu sennych koszmarów dzieciaków. A mnie zaintrygowało, wciągnęło i lekko rozczarowało, gdyż nastawiłam się na nieco mocniejszą powieść. 

"Koralina" to zaledwie stu-stronicowa książka, od której nie sposób się oderwać. Tę książkę albo połyka się w całości albo porzuca po kilku stronach i nigdy się do niej nie wraca. Uważam też, że nie jest to najlepsza książka, gdy planuje się rozpoczęcie przygody z twórczością tego autora. No,  chyba że ma się maksymalnie 13 lat! 

Reasumując, ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, czy ta książka Neila Gaimana trafi do moich ulubionych. Z jednej strony świetny klimat, cudowny pomysł, a z drugiej za mało strachu. Przyznaję jednak, że niepokój w trakcie czytania był - i to nie raz! A więc "Koralina" to dobra książka. Kolejna z serii w nowych okładkach Dark Crayon. Przepiękna, twarda oprawa robi swoje. Książka prezentuje się pięknie. To już kolejna z tej serii w mojej biblioteczce. Nie spocznę dopóki dopóty nie zbiorę całej kolekcji! U mnie również trafia do polecanych!

Więcej NOWOŚCI

Za możliwość lektury dziękuję

4 komentarze:

  1. Wydaje mi się, że gdy byłam dużo młodsza obejrzałam film/bajkę - jak zwał tak zwał - i zapamiętałam to jako coś przerażającego. Jestem pewna, że gdyby teraz to obejrzała to nie odebrałabym tak tej bajki, ale te kilka lat temu to było przerażające. Zupełnie jak "Gnijąca panna młoda"...

    Pozdrawiam cieplutko i ściskam :*
    M.
    martynapiorowieczne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę czytałam bardzo dawno temu i nic już z niej niestety nie pamiętam. Wiem tylko, że podobała mi się, ale bez większych emocji. Za to kilka dobrych lat temu oglądałam animację na jej podstawie i zdecydowanie nie włączyłabym jej młodszym dzieciom. Na mnie zrobiła duże wrażenie pod względem dopracowania i ogólnej magii wyczuwalnej w powietrzu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam! Oglądałam też ekranizację i także była świetna ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedyna książka Gaimana, ktorej nie czytałam. Muszę to nadrobić i mam nadzieję, że mi spodoba się bardziej.

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.