piątek, 8 lipca 2016

NISZCZYCIELSKA SIŁA MIŁOŚCI





Tamara Goodwin ma wszystko o czym marzy każda nastolatka: bogatych rodziców, dom z basenem i ciuchy najlepszych projektantów. Uwielbia spotkania ze swoimi koleżankami.  Pewnego dnia ta cudowna bajka się kończy. Tamara znajduje na dywanie swojego ojca. Whisky, tabletki...Samobójcza śmierć ojca rozpoczyna nowy etap w życiu dziewczyny. Kończą się luksusy, wycieczki po marketach. Trudno sobie wyobrazić bardziej blesne zderzenie z rzeczywistością. Długi, w które popadł ojciec Tamary powodują, iż komornik zajmuje całą posiadłość. Dziewczyna i jej matka muszą opuścić swój ukochany dom. Jedynym ratunkiem są krewni matki. Przeprowadzka na wieś jest nieunikiona. 

Spotkanie z Arthurem i Rosaleen nie jest łatwe. Zaprosili oni do siebie dwie osoby, z którymi nie miały żadnego kontaktu, nie łączyły ich żadne wielkie uczucia. Owszem Arthur był bratem matki, ale ten cichy, spokojny mężczyzna robił wszystko co kazała mu jego stanowcza, zaborcza żona. Nie darzy ona zbytnio sympatią Tamary, a tym bardziej jej matki. 

Co ma robić dziewczyna w tym dziwnym świecie? Śmierc ojca wprowadziła kompletny chaos w życie obu kobiet. Matka zamyka się w sobie, jest nieobecna, nastolatce brakuje przyjaciółek i jej codziennych zajęć. Wolne chwile spędza na zwiedzaniu okolicy, a jedną z niewielu ciekawszych atrakcji jest objazdowa biblioteka. To tutaj w autobusie z książkami Tamara poznaje Marcusa. To jednak nie wszystko. Do jej rąk trafia zagadkowa, pięknie oprawiona książka zamknięta na małą kłódkę. Okazuje się, że jest pusta w środku. Dziewczyna jest nieco zawiedziona.

"Wolałabyś otrzymać życie, które ktoś już przeżył, Tamaro? Wtedy mogłabyś siedzieć i obserwować. A może jednak chciałabyś je przeżyć sama?"

Te słowa siostry Ignacjusz wprowadzają ją do innego świata. Zmienia się jej spojrzenie na to co było i co ją czeka. Jej przekonanie, że pisanie pamiętników to zabawa dla idiotów zmienia się. Zaczyna opisywać swoje życie... W starym zamku Tamara odkrywa rzecz niezwykłą. W jej pamiętniku pojawiają się....zapiski z przyszłości. Z chwil, które mają dopiero nastąpić. 

I tu zaczyna się najciekawsza część książki. Dziewczyna odkrywa przedziwne wydarzenia w rezydencji Kinsleyów. Czy rodzinne tajemnice Arthura i Rosalindy będą miały wpływ na trudne życie Tamary i jej matki? 

"Pamiętnik z przyszłości" to wciągająca, słodko-gorzka opowieść o życiu nastolatki, której dotychczasowy świat wywraca się do góry nogami. To książka o niszczycielskiej sile miłości, o walce o uczuciu i potrzebie mówienia. 

Czy w dobie Twittera, Facebooka klasyczny pamiętnik ma jeszcze rację bytu? Tamara odkrywa magię pisania. Na portalach rozmawia się o rzeczach nieistotnych, o tych, które widzi się na wstawianych zdjęciach, o których pisze się w bzdurnych postach. 

Pisanie pamiętnika to odkrywanie uczuć. I to mi się w tej książce podoba najbardziej. Pod pretekstem odkrywania tajemnicy rodzinnej autorka podkreśla jakże istotną i ważną rzeczą są uczucia, rozmowy i przede wszystkim szczerość. Ich brak prowadzi do konfliktów, a nawet tragicznych sytuacji. Urzekła mnie przemiana bohaterki z rozwydrzonej nastolatki w dojrzałą, mądrą młodą kobietą. Myślę, że warto sięgnąć po tę książkę. Czyta się ją naprawdę dobrze. Wątek miłosny, kryminalny - zapewniają dobrą zabawę.

Za możliwość lektury dziękuję  goculture i akurat

7 komentarzy:

  1. Lubię książki Ceceli, naprawdę mi podchodzą. Są przystępne, ale potrafią poruszyć emocje, nawet te najgłębiej skrywane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej autorki czytałam tylko "PS. Kocham Cię". Wydaje mi się, że w większym stopniu powinnam zapoznać się z twórczością tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam nic od autorki i kiedy patrzę na wszystkie jej książki, jestem trochę zagubiona. Nie wiem, za co zabrać się najpierw. Ale akurat tej książki czytać nie zamierzam - nie moje klimaty.
    Pozdrawiam cieplutko :)
    gabRysiek recenzuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i była dla mnie najgorszą, najnudniejszą powieścią tej autorki. Stanowcze NIE dla niej .

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm... Ciekawi mnie ta książka, nie powiem, że nie. Szczególnie, że autorka na ogół pisze całkiem dobrze. ;)
    Pozdrawiam,
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Twórczość tej autorki w ogóle do mnie nie przemawia. Próbowałam przeczytać PS Kocham Cię, ale była to dla mnie męczarnia.

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.