piątek, 1 lipca 2016

CHŁOPAK, KTÓRY STRACIŁ GŁOWĘ!








Dla Travisa diagnoza o nieuleczalnym raku nie była końcem. Ani końcem świata, ani jak się później okazało – życia. Dostał od losu niesamowitą szansę. Stanął przed wyborem: śmierć lub eksperymentalna operacja. Nikt na jego miejscu nie zastanawiałby się długo. Chłopak godzi się na to, by od szyi w dół przeszczepiono mu zdrowe ciało. Jest tylko jeden problem – współczesny rozwój medycyny nie pozwala na wykonanie tak skomplikowanego zabiegu (co mnie w sumie dziwi – bo jak można zaproponować coś komuś, gdy nie ma się do tego warunków? ).  Nastolatek zostaje wprowadzony w śpiączkę podobną do hibernacji – z czym od razu kojarzy mi się niesamowity klasyk – „Obcy” i tego typu filmy. Zgoda na hibernację wiąże się z pożegnaniem. Rozstaniem z rodzicami, ukochaną dziewczyną, przyjaciółmi i całym dotychczasowym życiem. Nikt nie dał Travisowi stu procentowej pewności, że w ogóle się obudzi. Lepiej jednak podjąć takie ryzyko niż umrzeć, prawda?  Nie wiadomo kiedy i czy w ogóle się wybudzi, czy operacja się uda, czy po wybudzeniu z hibernacji jego rodzina będzie jeszcze żyć? Mętlik w głowie, trud rozstania, strach. To wszystko towarzyszy chłopakowi. Jest ryzyko jest zabawa. W końcu you only live two.


Na szczęście Travis budzi się pięć lat później. Ma własną głowę, ale ciało… jest jakieś dziwne. Całkowicie inne niż miał przed wprowadzeniem w śpiączkę. Atrakcyjne, ale obce.  Z pozoru wszystko jest takie same. Świat prawie się nie zmienił. Nie ma latających samochodów, roboty nie opanowały świata. Jednak dla chłopaka stało się coś gorszego. Jego przyjaciele są na studiach, rodzice coś przed nim ukrywają, a dziewczyna – ta z kolei ma narzeczonego. I jak tu żyć? Dla Travisa nie minęło wiele czasu, natomiast jego bliscy ten czas odczuli nieco inaczej. Zdążyło się wiele pozmieniać, a Travisowi jest bardzo ciężko się z tym pogodzić.  Jak to możliwe, że dziewczyna, którą tak kochał ma innego? Z jakimi problemami boryka się jego rodzina?
Powrót do rzeczywistości był dużo cięższy niż Travis się spodziewał.  Jest drugim człowiekiem, którego przeszczep się udał. Zyskał sławę. Stracił jednak coś więcej. Będzie musiał rozpocząć życie od nowa i spróbować odzyskać dziewczynę, którego w drugim życiu również jest jego całym światem…


„Chłopak, który stracił głowę” to dziwna historia. Spodziewałam się, że będzie tu miejsce na wzruszenie, łzy, emocje.  Dostałam zabawną opowieść o niezwykłym chłopaku, który postanowił wykorzystać drugą szansę. Pomysł na fabułę jest rewelacyjny. Coś całkowicie innego, wyróżniającego się na tle współczesnej literatury młodzieżowej. To idealna książka dla czytelników spragnionych nieschematycznych powieści. Idealna dla miłośników książek wyjątkowych, pomysłowych, opisujących niecodzienne przeżycia.


„Chłopak, który stracił głowę” to kolejna lekka i przyjemna książka. Prosty język i dialogi sprawiają, że czyta się błyskawicznie. Ogromny plus za kreację bohaterów. Czytając, czułam się jakbym siedziała w głowie Travisa. Ta lektura to śledzenie jego poczynań, wspólne odnajdywanie się w świecie i walka o szczęście. To książka o sile przyjaźni, wiary, ale także o czasie żałoby i radzenia sobie w trudnych chwilach. Książka, mimo że jest zabawna… bywa i smutna. Ściska za serce, sprawia, że myślimy o rzeczach, nad którymi do tej pory się nie zastanawialiśmy…


Nie dostałam tego czego oczekiwałam. Ale może to dobrze? Myślałam, że książka będzie wzruszająca, więc spodziewałam się chłopaka, który będzie użalał się nad swym losem.  John Corey Whaley oczywiście mnie zaskoczył. Travis to zdeterminowany nastolatek, który za wszelką cenę pragnie odzyskać to na czym najbardziej mu zależy. Walczy o miłość, akceptację, możliwość normalnego życia. Czy uda mu się to wszystko wygrać? A może jednak okaże się, że eksperymentalna operacja była najgorszą decyzją jaką mógł podjąć?


Za możliwość lektury dziękuję


KSIĄŻKĘ W ATRAKCYJNEJ CENIE KUPISZ TUTAJ

10 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu Twojej recenzji, książka wydaje się być świetna... No cóż, trzeba jak najszybciej lecieć do księgarni! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś pewnie ją przeczytam, jednak na razie odpychają mnie książki gdzie motywem jest choroba :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka, mimo że jest z wątkiem choroby nie jest tak przytłaczająca. A nawet dość zabawna :D

      Usuń
  3. Bardzo zachęciłaś mnie tą recenzją, z pewnością ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie ta książka bardzo przypadła do gustu i cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać.

    Pozdrawiam,
    isareadsbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i jestem mocno zadowolona, a tak bardzo się jej wypierałam, że nie będę jej czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio sobie kupiłam i otwarcie przyznam, że jeszcze nie przeczytałam. Po prostu złapałam, bo grzechem byłoby nie skorzystać z promocji, które obecnie są na znaku.
    Jednak mam pewność, że się nie zawiodę, więc nie były to pieniądze wyrzucone w błoto :D
    Pozdrawiam gorąco i zapraszam na nową recenzję,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę się doczekać aż przeczytam tę książkę. Fabuła już na pierwszy rzut oka wydaje się być bardzo oryginalna, więc spodziewam się czegoś całkiem ciekawego ;)

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.