czwartek, 29 października 2015

POWIEŚĆ, KTÓRA ZACHWYCIŁA ŚWIAT...?



"Zgubiono, znaleziono" to książka, przy której recenzowaniu po raz pierwszy brakuje mi słów. Bo nie wiem, czy jest ona ładna czy brzydka, trudna czy łatwa... Jest po prostu inna. Dziwna. Może ze względu na podjęty przez nią temat? O czym jest ta książka? O tym co jest nierozerwalnie związane z ludzkim istnieniem  - o życiu, miłości, seksie i śmierci.




Główni bohaterowie to Millie, Agatha i Karl. Każde z nich w trudnym etapie swojego życia. Każde z nich pozostawione same sobie.

Karl, to rześki staruszek, który po śmierci swojej ukochanej żony zostaje oddany przez syna do domu starców. Ostatni całus na pożegnanie i ... ogromna pustka. Jedynie wspomnienia o żonie trzymają go przy życiu. Pragnie jej ciepła, czułych słów i namiętności. Myśl o seksie wciąż krąży po głowie i ciele staruszka.

 Millie siedmioletnia dziewczynka, po nagłej śmierci ojca, zostaje porzucona przez swoją matkę w markecie. Kobieta nie radzi sobie ze śmiercią najbliższej osoby i wyrusza w daleka podróż niczym niebieski ptak. Dlaczego nie myśli o małej Millie? Nie znamy odpowiedzi na to pytanie.

Po śmierci ojca jedynie oczy starej sąsiadki Agathy sprawują z daleka pieczę nad losem dziewczynki. Agatha ma osiemdziesiąt dwa lata i po śmierci swojego męża całkowicie zdziwaczała. Ukryta za swoim oknem, wyładowuje złość na przechodzących wokół domu ludziach. Chociaż denerwował ją widok starzejącego się męża, dziś  brakuje je jego obecności.

Splotem dziwnych wypadków los łączy tę trójkę. Karl ucieka z domu starców i ukrywa się  w domu towarowym. Tam spotyka porzuconą Millie.  Razem z dziewczynką i jej sąsiadką ruszają w drogę, w poszukiwaniu matki. Jest to podróż niezwykła. Jest to podróż w poszukiwaniu samego siebie.
I choć czytając tę książkę będziemy mieli niejednokrotnie uśmiech na twarzy, a nawet łzy w oczach, to wciąż nie będziemy mogli oprzeć się wrażeniu, że jest to refleksja nad przemijaniem i sensem ludzkiego życia.  Komiczne sytuacje, wulgarny język bohaterów i bijący erotyzm mają głębszy sens. Każdy z bohaterów odkrywa się na nowo, spełnia swoje najskrytsze, ostanie pragnienia. Wspólna podróż tej dziwnej trójki, to lekcja życia dla każdego z nich.

"Zgubiono, znaleziono" to próba odpowiedzi na najważniejsze pytania. Czym jest życie, czym jest śmierć, co dalej? To również książka o odpowiedzialności za druga osobę. Odejście kogoś bliskiego nie zostaje bez echa. Trudniej jest tym, którzy zostają. Nie zawsze dają sobie radę z  zaistniała sytuację. I nie nam ich oceniać. Mówi się, że czas leczy rany. Tak. Pomocna dłoń bliskiej osoby może jednak skrócić tę mękę i powrócić do normalnego świata.

Tę książkę z pewnością warto przeczytać, chociażby po to, aby zobaczyć, jakże jest ona inna od wszystkich. Warto spędzić z nią te kilka chwil, by wzniecić w sobie tę niezwykłą chwilę zadumy, refleksji nad sensem istnienia. A może też znaleźć własne odpowiedzi na te najtrudniejsze pytania?

"Zgubiono, znaleziono"  to książka, która na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci.


Za możliwość lektury dziękuję 


11 komentarzy:

  1. Uwielbiam tak niebanalne podejscie do tematu, gdzie spotykaja sie różne pokolenia i zupełnie odmienne światopoglądy a łączy się wszystko w jeden świat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zainteresowała mnie ta książka, ale recenzja super.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award!
    http://modnaksiazka.blogspot.com/2015/10/liebster-blog-award-1.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, że nie raz i nie dwa widziałam tę książkę na półkach w różnych księgarniach, ale zawsze przechodziłam koło niej obojętnie? Chyba zmyliła mnie okładka. Wydawało mi się, że to kolejna powieść obyczajowa, taka sama jak inne. Z ciekawością przeczytałam Twoją recenzję i okazuje się, jak bardzo się myliłam. Skoro jest to książka o przemijaniu, odpowiedzialności za bliźniego i o innych, ważnych życiowych kwestiach, to na pewno chcę ją przeczytać. Podoba mi się pozorne niedobranie trójki głównych bohaterów. Każdy w innym wieku, z innymi doświadczeniami, a jednak coś ich łączy. To może być fascynująca przygoda literacka. Zapisuję tytuł do koniecznego przeczytania. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą :) ja też z zainteresowaniem przeczytałam recenzję i jestem bardzo jej ciekawa. Z czymś takim się nie spotkałam... zapisuję do: koniecznie przeczytać!

      Usuń
    2. O tak - wyjątkowo intrygująca i niebanalna powieść :)

      Usuń
  5. Trafiła ona w moje ręce w jednej z sieciowych księgarni i bardzo mnie zainteresowała, a dzięki tej recenzji to już nie mogę się doczekać aż ją kupię i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam pojęcia czemu ale urzekła mnie ta okładka :) Po przeczytaniu Twojej recenzji mam zamiar ją kupić i przeczytać. Wydaje się ciekawą lekturą. Jest krótka, więc może pochłonę ją w jedną noc ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka inna niż wszystkie, sądząc po Twojej recenzji ;)
    Zainteresowała mnie.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziś widziałam ją w sklepie i o mało jej nie zakupiłam. Pewnie bym to zrobiła, gdybym miała przy sobie pieniądze :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych.